Kino Świt zaprasza na przegląd filmowy Buntownicy Kamery. Czechosłowacka Nowa Fala.

24 lutego godz. 20:00 Pali się, moja panno
Trwają przygotowania do corocznego Balu Strażaków. W tym roku ma być to szczególna okazja ponieważ Królowa Piękności wybrana w trakcie balu ma wręczyć specjalną nagrodę za długoletnią służbę byłemu przewodniczącemu komitetu strażackiego 86 letniemu Aloizovi Vranie. „Pali się moja panno” to jeden z pierwszych filmów Milosza Formana. Jest to gorzka komedia o ludzkich niedostatkach. Ponieważ wszystko co się dzieje wokół strażackiego balu w podkarkonoskiej wsi na pierwszy rzut oka może się wydać zabawne, nie mniej jednak ogólny wydźwięk pozostaje gorzki.

24 lutego godz. 21.15 Miłość blondynki

Najbardziej znany film czechosłowackiej Nowej Fali, sztandarowe dzieło nurtu, zapisane w historii światowego kina. Podobnie jak inne czeskie filmy Miloša Formana zrealizowane przy udziale aktorów niezawodowych, w charakterystycznym dla reżysera tonie pogodnej kpiny z otaczającej (niekoniecznie socjalistycznej) rzeczywistości. Młoda i naiwna Andula – pracownica sfeminizowanej fabryki na prowincji – zakochuje się w pianiście z Pragi przygrywającym na wieczorku zapoznawczym. Po spędzonej wspólnie nocy postanawia go odnaleźć w stolicy. Zdziwiony jest nie tylko chłopak…

26 lutego godz. 20:00 Pociągi pod specjalnym nadzorem

Najbardziej znane dzieło czechosłowackiej Nowej Fali, pełnometrażowy debiut Jiríego Menzela według prozy Bohumila Hrabala. Na niewielkiej stacji podczas II wojny światowej swoją pierwszą w życiu pracę rozpoczyna świeżo upieczony absolwent szkoły kolejarskiej Miloš Hrma. Właśnie tam wchodzi w dorosłe życie i przeżywa inicjację seksualną, by z młodzieńca stać się prawdziwym mężczyzną.

26 lutego godz. 21.45 Słońce w sieci

Pionierskie dzieło czechosłowackiej Nowej Fali, które w dniu premiery zaskakiwało obyczajową odwagą. W filmie Štefana Uhera pojawiły się postacie niemające wcześniej wstępu do krajowej kinematografii: beztroscy rodzice, niewierni mężowie i zagubione w rzeczywistości nastolatki. Zgodnie z późniejszą praktyką nurtu reżyser sięgnął głównie po aktorów niezawodowych, których obecność ma na celu zwiększenie wiarygodności opowiadanej historii. Głównymi bohaterami Słońca w sieci są Fajolo i Bela, dwoje młodych ludzi uwikłanych w toksyczną, relację. Choć oboje wydają się hardzi i cyniczni, swoją postawą dają w rzeczywistości wyraz emocjonalnej dezorientacji. Słońce w sieci pokazuje skomplikowany proces rodzenia się tożsamości bohaterów. Film Uhera otwarcie zrywa z regułami klasycznej narracji. Jest dygresyjny, anegdotyczny i przescony atmosferą letniego rozleniwienia. Poetycki nastrój dodatkowo potęguje oczekiwane przez bohaterów zaćmienie słońca, które odegra istotną rolę w rozwoju fabuły.

27 lutego godz. 19.00 Stokrotki

Żywiołowy „dokument komediowo-filozoficzny”, jeden z symboli czechosłowackiej Nowej Fali. Dwie atrakcyjne, pełne seksapilu dziewczyny, które nie tylko nie chcą dorosnąć, ale jeszcze pragną być zdemoralizowane, naciągają starszych panów, a z młodszymi prowadzą dwuznaczną grę. Im bardziej się demoralizują, tym mniejszą uwagę otoczenia zwracają, a to właśnie na niej im najbardziej zależy.

27 lutego godz. 20.30 Palacz zwłok

Przejmujące studium szaleństwa, w które stopniowo popada pracownik praskiego krematorium. Karl Kopfrkingl jest szczęściarzem, bo lubi swoją pracę. Krematorium to dla niego wielki tryumf człowieczeństwa – w 75 minut kłopotliwe ludzkie zwłoki zamieniają się w wygodną garstkę prochu, a dusza – jak lubi powtarzać – ulatuje w eter. Bohater odgrywa tu rolę Charona i czuwa nad każdym aspektem procesu. Wszystko odbywa się bez znoju – czysto, higienicznie i przy łagodnych dźwiękach klasycznej muzyki. Karl lubi czystość, higienę i klasyczną muzykę. Dlatego nie przestaje się uśmiechać. (…) „Palacz…” jest urzeczywistnioną fantazją szaleńca, który każde świństwo i każdy przeskok w myśleniu potrafi bezboleśnie włączyć w łagodny obraz samego siebie. Szaleństwo Karla to ultra-konformizm, który pozwoli mu siłą woli zamienić krew w we własnych żyłach na niemiecką, a zabijanie postrzegać w kategoriach ratowania duszy. Nawet ulubioną lekturę o filozofii Tybetu Karl potrafi bezboleśnie włączyć w nauki faszyzmu. Jest jak predator, który potrafi wtopić się w tło i czekać na dogodny moment, by zabić. (…).

28 lutego godz. 20.00 Ja, Julinka i koniec wojny

Wiosna 1945 roku, mała wieś na Morawach. Olin to 12-letni outsider nieznajdujący wspólnego języka z rówieśnikami. Jego prawdziwymi przyjaciółmi są zwierzęta, psy i konie, i to z nimi spędza większość czasu. Gdy wojna zbliża się do końca surowy ojciec Olina dowiaduje się, że Niemcy będą rekwirować zwierzęta. Wysyła chłopca do lasu z klaczą Julinką, by znalazł dla niej kryjówkę. Napotkani Niemcy natrafiają na Olina i zabierają klacz. Chłopiec postanawia za wszelką cenę odzyskać przyjaciółkę. Reżyser przedstawia w swym filmie świat dorosłych oglądany oczami dziecka. To świat niezrozumiały, okrutny, pełen przemocy a jednocześnie fascynujący. Nagroda główna na festiwalu w argentyńskim Mar del Plata.

Karnety w cenie 20 zł w sprzedaży od 1 lutego.
Bilety w cenie 5 zł w sprzedaży od 24 lutego.