To nie żaden pomnik, lecz niewielka figurka - podkreślają skromnie pomysłodawcy. A jednak Reksio, legendarna postać polskiej animacji stanie nie kamiennym cokole. Łaciaty kundelek już w tym roku zamieszka na swoim nowym podwórku. Z tą jedynie różnicą, iż zamiast budy, kur, kotów oraz innych przyjaciół, towarzyszyć mu będzie imponująca fontanna.
 
Przygody łaciatego kundelka od zawsze budziły emocje wśród młodych i nieco starszych widzów. Mimo upływu wielu lat od dnia ich poczęcia na deskach kreślarskich w Studio Filmów Rysunkowych, Reksio oraz Bolek i Lolek są też nadal obiektami sentymentalnych wspomnień wielu Polaków, nie tylko bielszczan. To swoiste symbole Bielska-Białej. Dlatego dziwi fakt, iż dopiero teraz pomyślano o wpisaniu jednej z tych postaci w przestrzeń miejską.
 
Nasz portal niejednokrotnie występował o upamiętnienie postaci z kreskówek wyprodukowanych w wytwórni przy ul. Cieszyńskiej. W publikacjach podkreślaliśmy, że pomnik należy im się nie tylko za to, że rozsławili na świecie nazwę naszego miasta. Zasługują na cokół także dlatego, iż drzemie w nich znaczny potencjał marketingowy. Mówiąc wprost – pomnik może pomóc ściągnąć do Bielska-Białej nowych turystów, stając się dodatkową atrakcją naszego miasta.
 
Przed kilkoma dniami jako pierwsi poinformowaliśmy, że pomnik Reksia stanie wkrótce nieopodal mostu na Białej. Urzędnicy w wydziale promocji miasta Urzędu Miejskiego podkreślają, że lokalizacja obok ulicy 11 Listopada pomoże w wypromowaniu tego nowego symbolu Bielska-Białej. Deptak jest przecież celem wypraw tysięcy bielszczan oraz osób przyjezdnych, którzy przyjeżdżają w to miejsce na zakupy, do pracy lub po prostu na spacer. Jak dotąd, nikt nie chce oficjalnie wypowiadać się na temat szczegółów tego projektu. Nam udało się uchylić kolejnego rąbka tajemnicy i postanowiliśmy całą tą wiedzą podzielić się z czytelnikami.
 
Koncepcja lokalizacji pomnika jest częścią programu przywrócenia ulicy 11 Listopada dawnego blasku. Podczas realizacji zamierzeń inwestycyjnych związanych z odrestaurowaniem deptaka pojawiły się dwie równoległe propozycje. Jedna dotyczyła poszerzenia zakresu prac o pl. Wojska Polskiego. Zwycięski projekt opracowuje teraz płytę z podziemnym parkingiem dla ponad 200 samochodów. Drugą częścią planu jest dokończenie remontu placyku znajdującego się między ul. Stojałowskiego a 11 Listopada nad rzeką Białą.

 
Teren ten jest własnością miasta. Już dziś wiemy, że powstanie tutaj kaskadowa fontanna, przy której na stałe „zamieszka” nasz mały ulubieniec. Wierzymy, że to miejsce stanie się atrakcyjną przestrzenią wypoczynkową, która pozwoli na swobodny relaks przed dalszym tournee po mieście. W miniony poniedziałek zdecydowano, jak ostatecznie będzie wyglądała figurka Reksia. Założenia projektu publikujemy jako pierwsi.
 
Reksio, który zejdzie z ekranu telewizora na ziemię i na stałe stanie nad Białą, będzie rzeźbą wykonaną z kamienia. Figurka ma ok. 80 cm wysokości. Piesek uwieczniony będzie w pozycji stojącej, z jedną łapką uniesioną do góry, jakby wskazywała na czekającą nas niespodziankę - tryskającą fontannę. W zamierzeniach autorów projektu, ma to być sympatyczny zwierzak, jakby żywcem wyjęty z filmu animowanego. Kompozycja oraz proporcje figurki konsultowane były z żoną twórcy postaci Reksia, panią Heleną Marszałek-Filek oraz artystą plastykiem Józefem Sztwiertnią.
 
Uroczyste odsłonięcie pomnika odbędzie się w tym roku, lecz na wyznaczenie dokładnej daty będzie trzeba jeszcze zaczekać. Nawet Miejski Zarząd Dróg nie został poinformowany o dniu zakończenia inwestycji. Wiadomo jednak, że taka uroczystość nie przejdzie bez echa. Zaproszony zostanie m.in. twórca muzyki do filmu - Zenon Kowalowski.
 
Wielu z pewnością zaraz zapyta: - A co z Bolkiem i Lolkiem? Im przecież też należy się zaszczytne miejsce w przestrzeni architektonicznej naszego miasta. W Ratuszu powiedziano nam, że Studio Filmów Rysunkowych posiada od dawna projekt statuetki Bolka i Lolka. Podobno jednak istnieją problemy z przeniesieniem wizerunku dwóch urwisów na ziemię tak, aby zachować proporcje poszczególnych części ich postaci.
 
 
                                                                                                                                   Katarzyna Wala
Foto: P.S. oraz archiwum SFR.