Pub "Bazyliszek" o nie tylko uśmiechnięte i życzliwe barmanki, które radość w mig potrafią wywołać na twarzy każdego gościa. To także ludzie, artyści, którzy swoją pasją dzielą się z każdym. Wyglądają niepozornie, mijamy ich na ulicy nawet nie wiedząc jaki drzemie w nich talent. A właśnie tym talentem dzielą się z gośćmi Bazyliszka. Przychodzą wieczorami, siadają przy barze, biorą w rękę gitarę i rozpoczyna się koncert – spontaniczne, nastrojowe wspólne granie i śpiewanie, nie raz do białego rana.
Pierwszym i najwierniejszym muzykiem Bazyliszka jest Daniel Bajor.
Jazzowe czy rockowe ballady w jego wykonaniu stały się już legendą pubu przy ul. Wzgórze 8. Już przy wejściu do lokalu witają wszystkich
akwarele Lecha Helwiga, malarza o nieprzeciętnej wyobraźni. Artystę, który pokochał Bielsko-Białą i właśnie piękne zakątki naszego miasta najczęściej utrwala na swoich obrazach.
Gościł podczas koncertów i wizyt tak znakomitych artystów:
-Stare Dobre Małżeństwo,
-Braci Golec
-Macieja Maleńczuka,
-Zespół Świetliki,
-Trio Wojciecha Karolaka,
-Józefa Brodę,
-Johna Portera,
Bazyliszek to także
kabaret, który tworzą artyści Zdzichu i Renia Woźniak. Oboje potrafią zgrabnie, ze szczyptą złośliwości skomentować rzeczywistość w której żyjW Bazyliszku spotkać możemy się także z
poezją. To właśnie tu swoje nowe wiersze prezentuje Hildegarda Filas – Gutkowska i Romuald Karwik, bielscy artyści których w niebagatelny sposób zapowiada zawsze Andrzej Dutka – człowiek o aksamitnym głosie i subtelnym poczuciu humoru.
Muzyczną oprawę tym spotkaniom zapewnia Andrzej Laburda "Paganini" – wrażliwy artysta i doskonały skrzypek.