Gosia ze swoimi psami pomaga dzieciom zobaczyć świat taki, jaki jest w rzeczywistości. Wraz ze swoimi czworonogami sprawia, że na twarzach dzieci pojawia się uśmiech. Prawdziwy i spontaniczny. Choćby trwał kilka sekund, to warto zobaczyć błysk szczęścia w oczach rodziców i opiekunów.
 
Największym sukcesem jest dotarcie do tych, którzy od urodzenia walczą o przetrwanie. Z pomocą najbliższych osób poznają świat małymi krokami. Podczas gdy rówieśnicy zasiadają w szkolnych ławach, oni bardzo często stawiają pierwsze kroki, które dla ich rodziców są tym, czym był dla ludzkości pierwszy krok człowieka na Księżycu. Doskonale wiedzą, że przed nimi lata rehabilitacji z nadzieją na postępy dziecka. Ale nie poddają się.
 
Dotarła do oczywistej prawdy
 
Dogoterapia, choć nie doczekała się jeszcze naukowych opracowań, jest jedną z najbardziej efektywnych terapii wspomagających rehabilitację dzieci autystycznych czy z porażeniem mózgowym. - Wiem to na pewno. Pracuję już 16 lat i dostrzegam zmiany w zachowaniu dzieci. Są bardziej radosne, spontaniczne - mówi dogoterapeutka Małgorzata Drożdż, która jest prawdziwą miłośniczką zwierząt.
 
Gosia doświadczyła tego na własnej skórze. Wszystko zaczęło się przed kilkunastu laty, kiedy szukała rozwiązania dla swojego synka z porażeniem mózgowym. Tak długo wertowała stronice opasłych tomisk aż dotarła do oczywistej dla siebie prawdy. - Doszłam do wniosku, że przy czworonożnym przyjacielu dziecko może się otworzyć, zyskać zaufanie. Tak też się stało. Widziałam na własne oczy, jakie efekty może przynieść dogoterapia. Postanowiłam kształcić się w tym zakresie. Pomogłam swojemu dziecku. Pomogę także innym - tłumaczy Małgorzata Drożdż.
 
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Stare przysłowia nie kłamią. W ciągu kilkunastu lat Małgorzata przeszła kilka szkoleń, zdobyła certyfikaty i rozpoczęła pracę zawodową. Swoją pasję zamieniła w sposób na życie, zdrowie i szczęście. Dziś opiekuje się czterema psami: Yoko, Draką, Tussi oraz Quinn. - Psy nie tylko ze mną pracują, ale również są moimi przyjaciółmi - uśmiecha się dogoterapeutka.

 
Czuje się bezpiecznie
 
Każde zwierzę jest inne. Ma odmienny temperament. Do pracy zabiera tego czworonoga, który najlepiej nadaje się do kontaktu z danym dzieckiem. Wakacje, to czas wytężonej pracy, gdyż w Ośrodku Intensywnej Rehabilitacji Michałkowo w Bielsku-Białej wiele dzieci czeka na pomoc.
 
Igorek nie może już doczekać się spotkania z Tussi. Po intensywnej terapii, przyszedł czas na relaks. W kolorowym, wypełnionym zabawkami pokoju siedzi spokojnie wpatrzony w psa, który łagodnie oparł głowę na jego kolanie. Nagle Gosia mówi: - Pora nakarmić Tusię. Dziecko wyraźnie się ożywia. Na prośbę opiekunki wybiera kolory misek, wsypuje do nich karmę, a następnie podaje psu. Na twarzy chłopca pojawia się uśmiech. Tym większy, gdy słyszy, że przyszedł czas na zabawę z lustrem. Wtedy może pokazać, co potrafi. Cały czas towarzyszy mu Tussi. Igor od czasu do czasu tuli się do psa. Tak, jakby chciał przekazać, że jest mu dobrze i czuje się bezpiecznie.
 
 - To wspaniały efekt wielomiesięcznych spotkań. Dzięki dogoterapii dziecko staje się odważniejsze, nie boi się wypowiadać słów - podkreśla Małgorzata.
 
Dlaczego pies - terapeuta ma takie zdolności? - Po pierwsze dlatego, że jest psem. Jego obraz kształtuje się w umyśle dziecka jako jeden z pierwszych pozytywnych obrazów. Nieco starsze dzieci wiedzą, że pies jest przyjacielem człowieka, że jest wierny i oddany. Dzięki temu dążą do kontaktu z nim. Wzbudza ich ciekawość. Specjalnie szkolony pies doskonale zna swoją rolę w kontakcie z dzieckiem. Ciepło psiego ciała, miękkość jego sierści działa relaksacyjnie. Poza tym, opieka nad psem i pielęgnacja psa uczy dzieci odpowiedzialności - odpowiada dogoterapeutka.
 
***
 
Celem dogoterapii jest przywracanie zdrowia i dobrego samopoczucia osobom chorym, niepełnosprawnym, starszym i samotnym. Główne działanie tego rodzaju terapii kontaktowej polega na nawiązaniu psychicznej więzi ze zwierzęciem, co przyspiesza leczenie i ma bardzo dobry wpływ na ogólny stan człowieka. Pomaga znosić samotność. Poprzez kontakt z psem człowiek uczy się okazywać emocje, których często się wstydzi i które ukrywa. Pies tworzy z człowiekiem wyjątkową więź - nie ocenia, nie krytykuje. Obecność psa w pobliżu daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Pies pomaga w wyciszeniu się. Z badań wynika, że u osoby zdenerwowanej w momencie kontaktu ze zwierzęciem dochodzi do zwolnienia tętna i spadku ciśnienia krwi.
 
Katarzyna Górna-Oremus