Detektyw Krzysztof Rutkowski zatrzymał minionej nocy trzeciego podejrzanego o uprowadzenie i zabójstwo notariusz z Oświęcimia. Bandyta ukrywał się w Czeskim Cieszynie. Jak mówi detektyw Rutkowski, zatrzymanie było niezwykle trudne, bo Czesi nie chcieli w zasadzie z nim współpracować z bardzo prostej przyczyny: bandyta nie był poszukiwany przez policję czeską. Dlatego też mógł się swobodnie poruszać nie tylko po tym kraju, ale po całej Europie. Zatem mógł bez przeszkód przekroczyć choćby granicę czesko-austriacką. “Gdyby znalazł się na terenie Unii Europejskiej, wtedy jego poszukiwania byłyby znacznie utrudnione” – przyznaje Rutkowski. Ale udało się. Do zatrzymania doszło w hotelu Piast ok. godz. 3.00 w nocy. Bandyta był sam, zupełnie zaskoczony, w zasadzie nie stawiał oporu. O 3.30 został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej. Trzeci zatrzymany jest równie młody jak jego kompani. Ma 23 lata i jest mieszkańcem Brzezinki. Przypomnijmy, że zatrzymani wcześniej przez policje dwaj inni zabójcy notariusz z Oświęcimia to uczniowie I klasy technikum wieczorowego; jeden ma 19, drugi 20 lat. Całej trójce grozi teraz dożywocie. 46-letnia Janina R. zaginęła w ubiegłym tygodniu , w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy wracała samochodem od znajomych. Zabójcy czekali na nią przed jej garażem. Porwali kobietę i ukryli w wynajętym garażu w Oświęcimiu. Potem zmusili ofiarę do podania kodów do kart bankomatowych i wybrali z jej kont około 25 tysięcy zł. Jeszcze tej samej nocy porywacze udusili notariusz, a jej zwłoki wrzucili do kanału w garażu, który zasypali wapnem i ziemią. Sprawcy zabójstwo zaplanowali już wcześniej, garaż wynajęli na początku września. Prawdopodobnie jedynym motywem ich działania była chęć zdobycia pieniędzy. Jeden z mężczyzn był znany ofierze.