Mieszkańcy kilku bloków bielskich osiedli otrzymują pocztą wezwania do zapłaty nieuregulowanego długu. Chodzi o zapłatę ponad stu zł za przejazd bez ważnego biletu. Niestety z wezwania nie wynika, czym, kiedy i gdzie podróżowaliśmy na gapę. Wezwania przysyła firma windykacyjna z Piły. Nasza słuchaczka, która jeździ autobusami i koleją, ale nigdy nie otrzymała mandatu postanowiła zadzwonić do Piły. Pracownik firmy odpowiedział jej, że wysyłają pisma, by ludzie wyjaśnili sprawę u nich i ... anulował kobiecie mandat. “Wiele osób może się przestraszyć i wpłacić te pieniądze, bo z wezwaniem otrzymują gotowy druk przelewu”- mówi mieszkanka Bielska. Irena Krzanowska, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta w Bielsku -Białej radzi, by przed ewentualnym wpłaceniem pieniędzy za rzekomy mandat, najpierw telefonicznie sprawdzić, czy mandat faktycznie wystawiono.