Ponad 40 pań ukończyło pierwszy w Bielsku- Białej kurs samoobrony, zorganizowany przez straż miejską. Ćwiczyły jak obronić się przed gwałtem, uwolnić się od duszenia; gdzie uderzyć, żeby napastnik poczuł oraz do czego, oprócz ochrony przed deszczem służy parasolka. Przejścia przez naprawdę trudne treningi, prowadzone przez instruktorów sztuk walki, gratulował paniom prezydent miasta Bogdan Traczyk. “Przekonałyśmy się, że nie jesteśmy bezbronne. Pokazano nam od czego mamy łokcie i kolana”- mówiły panie, które już zapisały się na następny kurs. Zadowoleni z kursu są też instruktorzy i organizatorzy. “Panie chcą kontynuować naukę. To dla nas nobilitacja"- mówi instruktor Adam Noras. "To nie był monolog, a "żywy" dialog z uczestniczkami. Panie zrozumiały, że konieczna jest koncentracja i spory wysiłek"- dodaje Noras. “Taki kurs będzie miał spory wpływ na bezpieczeństwo w mieście”- mówi Andrzej Grzegorzek, komendant straży miejskiej. I Grzegorzek i Traczyk zapowiedzieli kolejny kurs samoobrony dla pań.