Towarzystwo Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia zaprezentowało wyjątkowe wydawnictwo. Kalendarz Beskidzki 2013 kontynuuje tradycję, która liczy sobie kilkadziesiąt lat. Spotkanie promocyjne odbyło się wczoraj w eleganckich wnętrzach Pałacu Kotulińskich w Czechowicach-Dziedzicach.

W spotkaniu wzięli udział autorzy tekstów publikowanych w Kalendarzu Beskidzkim. Nie zabrakło przedstawicieli Towarzystwa Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia z przewodniczącą Grażyna Staniszewską na czele. Wśród gości specjalnych wydarzenia byli wielokrotny mistrz świata w szybownictwie - Sebastian Kawa, a także uznany reżyser Radosław Piwowarski. Artysta, który urodził się w Cygańskim Lesie, podkreślał swoje przywiązanie do naszego miasta.

 - To wyjątkowe miejsce. Z Bielskiem łączą mnie ważne wspomnienia, które towarzyszą mi przez całe życie. Gdy miałem trzy lata, byłem zafascynowany tunelem kolejowym, który znajduje się nieopodal Teatru Polskiego. Mój tata zabierał mnie tam w nocy i razem obserwowaliśmy przejeżdżające pociągi. Motyw szyn można zauważyć w każdym moim filmie - podkreślał w rozmowie z naszym portalem Radosław Piwowarski. - Można więc powiedzieć, że pociąg do Hollywood wyruszył z Bielska-Białej - dodał.

Artysta otrzymał w prezencie wyjątkową, sportową koszulkę, na której widnieje jego nazwisko i rok urodzenia - 48. Reżyser ma nadzieję odnaleźć dom, gdzie przyszedł na świat. Już wkrótce na stronach www.bielsko.biala.pl opublikujemy rozmowę z nietuzinkowym, barwnym  twórcą, który nie wstydzi się swoich korzeni i zapowiada, że w stolicy Podbeskidzia nakręci film. Kalendarz Beskidzki jest wyjątkowy. Nasz portal będzie wspierać jego reaktywację.

Tekst i foto: KGO