Przekonany o swoich racjach w konflikcie z jedną z bielskich galerii handlowych mieszkaniec Bielska-Białej stworzył blog, który od pierwszego dnia istnienia zyskuje coraz większą popularność, przyciągając ludzi z podobnymi problemami.

Pan Maciek (dane zmienione) kilka lat temu otworzył działalność usługową w jednym z marketów w Bielsku-Białej. - Sporządziłem dokładny biznesplan konsultowany z doradcą finansowym, zaangażowałem wszystkie oszczędności i otworzyłem wymarzoną firmę ? mówi pan Maciek. ? Oczywiście sporo elementów biznesplanu opierało się na informacjach oficjalnych, przekazanych mi przez szefów galerii handlowej. Między innymi ilość odwiedzających galerię klientów.

To właśnie, jak tłumaczy pan Maciek, było jednym z najistotniejszych elementów przygotowanego biznesplanu. - Na papierze wyglądało to efektownie ? wspomina nasz rozmówca. ? Moja działalność miała być opłacalna. Byłem więc spokojny o moją przyszłość.

Inna rzeczywistość

Już po pierwszych kilku tygodniach działalności okazało się, że rzeczywistość nie jest taka różowa. Pan Maciek zaczął mieć kłopoty z terminowym płaceniem za media. - Głównym powodem był fakt, że klientów było znacznie mniej, niż wynikałoby to ze statystyk przekazanych mi przez galerię handlową ? twierdzi pan Maciek.

W krótkim czasie właściciel atrakcyjnego punktu usługowego w galerii zaczął mieć też opóźnienia w płaceniu czynszu za wynajmowany lokal. W końcu zaległości przekroczyły grubo sto tysięcy złotych. - Nie byłem jedyny, niestety ? tłumaczy pan Maciek. ? Moja firma w efekcie zbankrutowała. Nie zarobiłem ani grosza, za to wszystko straciłem.

Ale jej właściciel nie zamierzał się poddać. Zaczął dociekać, ile w rzeczywistości osób przewija się przez galerię. - Wtedy otworzyły mi się oczy ? mówi pan Maciek.

Od bloga do stowarzyszenia

Swoje ustalenia i przemyślenia dotyczące współpracy z galerią pan Maciek przelał na wirtualny papier w formie bloga na stronie ?blog o prawdę?. Niemal od pierwszego dnia ta forma walki o swoje racje zyskała uznanie zainteresowanych internautów, którzy zaczęli dzielić się z panem Maćkiem własnymi przykładami nieudanej współpracy z galeriami handlowymi na terenie całej Polski. - Okazuje się, że ludzi w sytuacji podobnej do mojej jest w kraju więcej. To setki, a nawet tysiące osób, które zainwestowały swój dorobek życia w biznes oparty na fałszywych przesłankach ? twierdzi pan Maciek.

Bielszczanin w oparciu o wspomnianego bloga i ludzi wokół niego skupionych zamierza niebawem powołać do życia stowarzyszenie.
- Pojedynczy człowiek nie ma szans w zderzeniu z potęgą galerii handlowych, ich sztabami prawników, pieniędzmi. Ale wspólnie z pewnością uda nam się wykazać, że racja jest po naszej stronie ? jest przekonany pan Maciej, który złoży również przeciw galerii doniesienie do prokuratury uznając, że został on świadomie wprowadzony w błąd.

Tekst i foto: KO