Na ręce marszałek Sejmu Ewy Kopacz poseł Artur Górczyński złożył zapytanie poselskie skierowanie do Minister Infrastruktury i Rozwoju. Polityk Twojego Ruchu pyta o fatalny stan infrastruktury kolejowej na Podbeskidziu.

Poseł wywodzący się z okręgu wyborczego w Bielsku-Białej w zapytaniu przypomina plany PKP Intercity oraz pyta minister Elżbietę Bieńkowską kiedy mieszkańcy Podbeskidzia będą mogli skorzystać z dobrodziejstw szybkiej kolei i składów Pendolino:

"Szanowna Pani Ministro!

Ponad półtora roku temu krajowy kolejowy przewoźnik, czyli PKP Intercity poinformował potencjalnych pasażerów, że trasę z Bielska-Białej do Gdyni pokonają w około 6 godzin zakupionymi właśnie pociągami Pendolino. O tym jak dobrze przyjęte były te słowa może świadczyć radość, jaką wyrażali mieszkańcy Podbeskidzia, ale również miejscowości nadmorskich. Możliwość szybkiego przemieszczania się pomiędzy południem a północą Polski, dawało nadzieję na dalszy rozwój usług związanych choćby z branżą turystyczną. Odpowiednio - w okresie letnim miejscowości nadmorskich, a w okresie zimowym miejscowości górskich wraz z Bielsko-Białą, stolicą regionu.

Pani Minister, jako osoba pochodząca ze Śląska, powinna zdawać sobie sprawę, jakie komentarze padają z ust mieszkańców o ekipie rządowej po tym, gdy z początkiem lipca dowiedzieli się, że PKP Intercity zapowiedziało, iż pociągi EIC Premium nie będą dojeżdżały do Bielska-Białej. Przewoźnik ma tylko jedno wytłumaczenie, winne temu są tory, a raczej ich fatalny stan uniemożliwiający bezpieczną i szybką podróż na trasie z Katowic do Bielska-Białej. Rozumiem, że ograniczenia szybkości na tej trasie są powodem wycofania się przewoźnika z planów jej obsługi, ale nie rozumiem dlaczego do dziś nie podniesiono parametrów tej trasy. Dlaczego z 7 miliardów przeznaczonych na modernizację struktury kolejowej wykorzystano tylko 4 miliardy. Mowa tu też, o wysoce nagannej sytuacji w Polskich Liniach Kolejowych, gdzie doświadczonych ludzi związanych kilkadziesiąt lat z koleją, zastępuje się prezesami pochodzącymi z sektora bankowego, którzy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu kolei. Nic dziwnego, że szlaki kolejowe są w coraz gorszym stanie i na niektórych odcinkach czas przejazdu jest o 50% dłuższy od czasów osiąganych w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. To właśnie PLK SA odpowiada za stan torowisk w naszym kraju. Czy katastrofa pod Szczekocinami nie pokazała, że tylko doświadczeni długoletni fachowcy mogą zapewnić poprawę infrastruktury kolejowej w naszym kraju, a "malowani? prezesi z banków doprowadzą do tego, że wkrótce do tak ważnych miast jak Bielsko-Biała prędzej dojedzie się dorożką niż koleją.

Odnoszę wrażenie, że Bielsko-Biała wraz z otaczającymi je miejscowościami turystycznymi są traktowane jako "gorsza część? Polski! Okręg w dużej mierze stawiający na turystykę pozbawia się szans na większy i szybszy rozwój. Wpływ na to mają zaniedbania i błędne decyzje zapadające w gabinetach politycznych.

W związku z tym, mam do Pani Minister następujące pytania:
1. Kiedy planowane jest rozpoczęcie prac remontowych linii kolejowej Katowice-Zwadroń, przystosowujące ją do przejazdów z prędkością do 200 km/h?
2. Kiedy wyremontowane zostaną przebiegające przez Podbeskidzie linie kolejowe nr 117,139 i 190, aby spełniały one europejskie standardy?
3. Dlaczego wcześniej, przed daną obietnicą, nie wzięto pod uwagę stanu torów i sieci trakcyjnej?
4. Kiedy w podległym Pani resorcie kolejowym, zacznie liczyć się pasażer - bez względu na panujący klimat?
5. Kiedy mieszkańcy Bielska-Białej i całego Podbeskidzia mogą liczyć na szybkie połączenie z miastami nadmorskimi z wykorzystaniem składów Pendolino?


Z  wyrazami szacunku
Poseł na Sejm
Artur Górczyński
"

bak