Przez wiele lat budynek przy ul. Sobieskiego w Bielsku-Białej, w którym mieści się Szpital Pediatryczny, prezentował się nieszczególnie. Brudne, odrapane ściany, odpadające tynki, zacieki i grzyb. Nie było się jednak czemu dziwić, skoro obiekt - dawne koszary wojskowe - wybudowano jeszcze w XIX wieku, a od przynajmniej kilkudziesięciu lat jego elewacja nie była remontowana. Na szczęście to już przeszłość. Właśnie dobiega końca termomodernizacja szpitala.

Wszystkie prace mają zakończyć się do września, a już teraz widać, że stare mury prezentują się okazale. Zdobi je nowoczesna, estetyczna elewacja. Jednak nie tylko estetyka jest ważna. Znacznie poprawią się parametry cieplne budynku. A to oznacza mniejsze rachunki za energię. Na tym nie koniec. Na dachu szpitala zamontowano panele słoneczne. Oznacza to tanią ciepłą wodę, z jakiej placówka będzie mogła teraz korzystać.

Inwestycja kosztowała nieco ponad 1,1 mln zł, z czego 661 tysięcy pochodziło z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Reszta to fundusze własne szpitala oraz pieniądze przekazane przez bielskie starostwo (szpital pediatryczny jest placówką podległą samorządowi powiatowemu).

Nowa ciepła elewacja pojawiła się na trzech z czterech obecnie używanych szpitalnych budynków. Pokryto nią ściany głównego, trzypiętrowego pawilonu szpitalnego, w którym mieści się większość oddziałów, a także przewiązki (w której funkcjonują między innymi gabinety zabiegowe oraz izba przejęć) łączącej główny gamach ze znacznie mniejszym pawilonem usytuowanym od strony placu Zwycięstwa. Funkcjonuje w nim oddział niemowlęcy, a także administracja.

Elewacja tego budynku nie będzie jednak obecnie odnawiana. Jego ściany zdobią bowiem liczne zabytkowe detale architektoniczne, w tym charakterystyczna - wykonana z kamienia - tarcza z herbem Bielska podtrzymywana przez gryfy, stanowiąca zwieńczenie attyki frontowej ściany. Wszystko to - zgodnie z zaleceniami służb konserwatorskich - trzeba odtworzyć i odrestaurować tak, aby zachowany został pierwotny charakter zdobień.

Tymczasem technologia stosowana przy termoizolacji ścian pozostałych szpitalnych budynków uniemożliwiała zachowanie tych elementów w nienaruszonym stanie. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie w przyszłości remontu konserwatorskiego i ocieplenie murów tego pawilonu w inny sposób. To jednak będzie sporo kosztować i na razie w szpitalnej kasie nie ma na to funduszy.

Ocieplany jest natomiast stojący w przyszpitalnym parku niewielki budynek poradni psychologiczno-zawodowej. W przyszłości ma się w nim mieścić oddział psychiatrii dziecięcej.

Marcin Płużek (Kronika Beskidzka)