Możliwe, że to był błąd
Do Budżetu Obywatelskiego 2015 w Bielsku-Białej nadesłano prawie 80 projektów. Termin składania zgłoszeń minął w piątek o północy, a obecnie trwa weryfikacja pomysłów. W sumie projektów mało nie jest, lecz już wiadomo, że druga edycja budżetu cieszyła się mniejszym zainteresowaniem bielszczan.
- Do wczoraj wpłynęło łącznie 79 projektów, w tym 32 ogólnomiejskie i 47 osiedlowych. Ostateczna liczba powinna być znana do końca tygodnia. Sporo wniosków przychodzi listownie. Liczy się data stempla pocztowego, co oznacza, że projekty wysłane 12 września również będą brane pod uwagę - wyjaśnia Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.
Nadal w czołówce
Na pierwszą edycję budżetu napłynęło łącznie 171 propozycji, z których po weryfikacji wybrano 108. Były to projekty z różnych dziedzin: od budowy infrastruktury miejskiej, turystycznej i sportowej po wydarzenia kulturalne i ekologiczne.
Jarosław Klimaszewski, szef zespołu problemowego Rady Miejskiej ds. budżetu obywatelskiego jest przekonany, że ponad 70 projektów, to i tak nie jest zły wynik. - Przy poprzednim rozdaniu we Wrocławiu zgłoszono 77 propozycji - podkreśla radny PO, ale przyznaje, że być może w drugiej edycji popełniono błąd - czas przygotowywania wniosków zazębił się z okresem wakacyjnym.
- Możliwe, że zasady były też bardziej złożone. Ustalono je jednak tak, aby można było zrealizować 33 projekty: trzy ogólnomiejskie i 30 osiedlowych. Teraz to się jednak komplikuje, bo są osiedla, które w ogóle wniosków nie złożyły - wyjaśnia wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. Jarosław Klimaszewski mówi, że wiele pomysłów złożonych teraz jest podobnych do tych, które pojawiły się rok temu.
Ponad 80 proc. głosujących w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego opowiedziało się za dokończeniem budowy Hospicjum Stacjonarnego im Jana Pawła II w Bielsku-Białej. Do podziału była wówczas kwota 2 mln zł. Koszt dokończenia inwestycji określono na 1,9 mln zł.
Rady radnej
W drugim rozdaniu zasady zmieniono. Projekty mogły być ogólnomiejskie i osiedlowe, przy czym maksymalna kwota przeznaczona na realizację projektu ogólnomiejskiego nie mogła przekroczyć 500 tys. zł, a na projekt osiedlowy - 75 tys. zł. Teraz do podziału jest więcej pieniędzy: 3,75 mln zł.
Zdaniem Grażyny Staniszewskiej, błąd popełniły te osiedla, które nie złożyły żadnej propozycji. - Obecna formuła budżetu jest dużo lepsza, bo na każdym osiedlu może być zrealizowany projekt - podkreśla radna niezrzeszona. Jej zdaniem, działający w Radzie Miejskiej zespół odpowiedzialny za budżet obywatelski będzie musiał wkrótce zadecydować, co zrobić z kwotą przysługującą osiedlu, które nie zgłosiło żadnego pomysłu.
- Bywam na zebraniach rad osiedli i wiem, że potrzeb jest bardzo dużo. Myślę, że błędem był nabór wniosków podczas wakacji. Wiele osób wyjechało z miasta i informacja w tej sprawie mogła im umknąć. W kolejnej edycji ogłoszenie o naborze powinno ukazać się przed wakacjami - dodaje radna Grażyna Staniszewska.
Anna Szafrańska
Komentarze 29
Przecież to finansowanie rzeczy które powinny byc finansowane z budżetu miasta pod przykrywką że ludzie chcieli.
NIE INTERESUJE MNIE TO, NIE MAM ZAMIARU CZYTAĆ O PROJEKTACH, NIE BĘDĘ BRAĆ UDZIAŁU W GŁOSOWANIU.
Ekipa Krywulta doskonale wie, jak zniechęcić ludzi do działania. W sprawie wycieku danych osobowych coś wiadomo?
Klauzula informacyjna ›