Skarga w sprawie stref parkingowych
Urząd Miejski w Bielsku-Białej odwołał się od decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który orzekł, że strefy parkingowe na terenie miasta powstały z naruszeniem prawa. Gdyby orzeczenie uprawomocniło się, Ratusz musiałby zwrócić pobrane pieniądze.
O decyzji sądu na początku grudnia pisaliśmy w artykule Płatna strefa nielegalna? Sprawę zainicjował mieszkaniec Katowic, który będąc w Bielsku-Białej musiał zapłacić za parking. Po powrocie do domu przeanalizował regulamin płatnych stref parkowania w naszym mieście i doszedł do wniosku, że strefa ustanowiona została z naruszeniem przepisów. Kilka tygodni później rację obywatelowi przyznał WSA w Gliwicach.
W ostatnim czasie bielski Ratusz otrzymał z sądu pisemne uzasadnienie orzeczenia w tej sprawie. - Skarga kasacyjna została już złożona do Naczelnego Sądu Administracyjnego - informuje Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miejskiego Kiedy należy spodziewać się kolejnych decyzji? - Trudno powiedzieć. Nie ma w takich sprawach żadnych ustawowych terminów - precyzuje urzędnik.
bak
Komentarze 21
Bielsko się szczyci że to taki mały Wiedeń , to może przypatrzmy się jak to wygląda w Wiedniu.
Parkuje się w strefach wyznaczonych , za pierwsze 15 minut nie płaci się , potem za godzine około 2 euro co stanowi około 10% przeciętnej stawki godzinowej pracownika .Można też zapłacić sms em . W centrum w soboty i niedziele jest bezpłatne . opłaty są za pomocą karteczek , cos jak bilety , które się wypełnia *godz , data itd, karteczke zostawia się za szybą tak by strażnik miejski mógł sprawdzić i jeżeli jest przekroczony czas dostaje sie mandat za wycieraczke np 18 euro lub 36 euro . odcholowują tylko jak staniesz w miejscu niedozwolonym ( 305 euro mandat ) .Karteczki te mozna kupić w każdym Tabaku , karteczki na 15 minut parkowania są za darmo .W Bielsku system nie dość że nie uczciwy , drogi to nie przynosi dochodów , utrzymuje parkingowych i kierowników parkingowych i dyrektorów nad kierownikami parkingowych. Ale boski Kasztelan tak to wymyslił i już .
I co o tym myslicie ?
swój złom zostaw w domu, wyjdzie ci to na zdrowie
Mamy XXI wiek czasy gdy pani stoi przy drodze i zbiera za parking juz raczej mijają .
Co do ewentualnego zwrotu pobranych opłat - szansę mają jedynie osoby i firmy, które miały umowy abonamentowe (zachowały dokumentację i faktury).
Ja rozumię że trzeba płacić bo miejsc do parkowania nie ma. A co powiesz na parking dla pracowników UM... parking który zastał wybudowany za NASZE pieniądze - podatki, a korzystają z niego TYLKO urzędnicy UM.
To takie demokratyczne... prywatny folwark.
W Katowicach na każdym parkingu miejskim, pierwsze 30 minut jest bezpłatne, a później płacisz za czas jaki parkowałeś w realu. A w BB? 2 złote z góry... nawet jak jesteś poza autem tylko 10 minut.
Klauzula informacyjna ›