Zarabia 60 tys. zł na miesiąc
W połowie stycznia przy skrzyżowaniu ulic Warszawskiej z Piastowską w Bielsku-Białej zaczął działać fotoradar rejestrujący wykroczenia kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Koszt zakupu urządzenia powinien już się zwrócić.
W Straży Miejskiej w Bielsku-Białej poinformowano nasz portal, że urządzenie rejestruje ok. 40 wykroczeń tygodniowo. Większość z nich wiąże się z wystawieniem mandatu w wysokości 300-500 zł oraz ukaraniem kierującego 6 punktami. Ostateczna kwota mandatu zależy od skali wykroczenia, a dokładniej czasu, po jakim doszło do wjazdu na skrzyżowanie po zasygnalizowaniu światła czerwonego.
Jak łatwo policzyć, w ciągu miesiąca fotoradar zasila budżet gminy kwotą ok. 60 tys. zł. Koszt zakupu tego urządzenia wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną wyniósł ok. 200 tys. zł.
bak
Komentarze 22
Fotoradary mają za zadanie poprawić bezpieczeństwo.
Liczę na to, że po zwrocie kwoty zakupu urządzenia, "zarobione" przez urządzenie pieniądze zostaną przeznaczone na przebudowę niebezpiecznego miejsca w którym dochodzi do tak wielu wykroczeń!
Pieniądze z takich "inwestycji" powinny jednak trafiać do budżetu Państwa, albo jakiejś fundacji - obecne rozwiązanie sprzyja nadużyciom.
Jeżeli przy okazji miasto na tym zarabia no to tylko pozytywny efekt uboczny. BRAWO WIĘCEJ TAKICH INICJATYW.
Klauzula informacyjna ›