Młodzi bielszczanie nie chcieli się biernie przyglądać dramatowi uchodźców na południu Europy. Wraz z koleżankami i kolegami z innych miast zebrali dary i zawieźli potrzebującym. Po tym co zobaczyli na miejscu nie mają wątpliwości, że warto było pomóc.

O inicjatywie bielskiej młodzieży, która wspólnie z rówieśnikami z Krakowa, Katowic, Cieszyna, Gliwic, Bierunia i Nowego Targu zorganizowała akcję pomocową „Śląsk i Małopolska pomagają uchodźcom” pisaliśmy miesiąc temu w artykule Zbiórka darów dla uchodźców. W naszym mieście wolontariuszy aktywnie wsparło Towarzystwo Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia oraz Fundacja Pozytywnych Zmian.

 - Początkowo zbieraliśmy wyłącznie śpiwory, namioty, karimaty i koce, ale każdego dnia lista potrzebnych rzeczy wydłużała się, ponieważ otrzymywaliśmy informacje na bieżąco o zwiększającym się zapotrzebowaniu, szczególnie na przejściu granicznym Horgosz/Röszke i w samym Budapeszcie - relacjonuje Natalia Legoń z Bielska-Białej, jedna ze współorganizatorek akcji.

Znaczny odzew społeczny oraz duża ilość darów spowodowały, że organizatorzy tuż przed wyjazdem musieli wynająć dodatkowy samochód. W ciągu kilku dni zebrali kilkanaście namiotów, dziesiątki karimat, koców i śpiworów, ciepłych kurtek, ubranek dziecięcych i butów. Do Budapesztu wyruszyli busami załadowanymi po brzegi. - Kiedy przybyliśmy na miejsce i zobaczyliśmy w jakich warunkach ludzie się tam znaleźli, wśród nich małe dzieci, zrozumieliśmy, jak ważna jest nasza pomoc - wspomina Paweł Swoboda, współorganizator akcji.

 - Ze stolicy Węgier pomoc rzeczowa trafiła na granicę serbsko-węgierską - uzupełnia Natalia Legoń. - Została przekazana uchodźcom, którzy spędzali tam kilkanaście, a w najgorszych wypadkach nawet kilkadziesiąt godzin pod gołym niebem.

Młodzi wolontariusze podkreślają, że nigdy dotychczas nie organizowali akcji pomocowej na tak dużą skalę, a jej sukces był możliwy dzięki zaangażowaniu przyjaciół oraz ofiarności wielu anonimowych darczyńców.

MCI

Na zdjęciu: polscy wolontariusze w magazynie Migration Aid w Budapeszcie