W tegorocznym budżecie Bielska-Białej zarezerwowano kwotę 3,9 mln zł na rozbudowę BCK. Dzięki tej inwestycji widownia zostanie powiększona o 200 miejsc. Czy przebudowa strzelnicy na salę koncertową ma sens? - zastanawia się radny Przemysław Drabek.

Podczas wtorkowej sesji  Rady Miejskiej radny Przemysław Drabek (PiS) złożył interpelację w sprawie planowanego remontu i rozbudowy Bielskiego Centrum Kultury. Jego zdaniem, zasadne jest wydawanie pieniędzy na remont, którego celem jest dostosowanie obiektu do obecnych przepisów bezpieczeństwa oraz zapewnienie miejsca do zajęć dla bielskich zespołów artystycznych. Ale próba przebudowy strzelnicy na filharmonię nie ma większego sensu.

 - Po przeprowadzeniu szeregu konsultacji ze środowiskiem artystów, muzyków i inżynierów dźwięku uważam, że planowana rozbudowa widowni BCK może być marnotrawieniem publicznych pieniędzy. Budynek, który historycznie był strzelnicą nigdy nie będzie wysokiej klasy salą koncertową - argumentuje wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.

Zdaniem Drabka, nawet po przebudowie prawdopodobnie nie uda się osiągnąć dobrych parametrów akustycznych sali. Artyści na scenie nie będą dobrze widoczni z widowni. - BCK może nadal doskonale pełnić swoją funkcję, a po dokonaniu częściowego remontu może być wspaniałym miejscem rozwoju zespołów artystycznych. Bielszczanie zasługują jednak na dobrą, profesjonalną salą koncertową - przekonuje Przemysław Drabek.

Jako przykład racjonalnego inwestowania radny podał budowę sali koncertowej w Rybniku z widownią dla 300 osób za 19 mln zł. Tymczasem rozbudowa BCK będzie nas kosztowała łącznie 15 mln zł.

bak