Od jutra bielskie lotnisko w Aleksandrowicach zostaje zamknięte dla ruchu powietrznego. Od poniedziałku dotyczy to wszystkich lotnisk, oddalonych 100 kilometrów od Krakowa. Zakaz ma związek ze Światowymi Dniami Młodzieży i wizytą w Polsce papieża Franciszka. 

- Ze względu na pielgrzymki i liczne masowe zgromadzenia ludzi w okolicach szczytu Dębowca, policja za względów bezpieczeństwa, nakazała zamknięcie naszego lotniska w dniu 24 lipca – czytamy na stronie bielskiego aeroklubu. Z przestrzeni powietrznej nie mogą korzystać nie tylko samoloty, ale także paralotniarze, spadochroniarze, miłośnicy dronów i szybowce. – Dla nas oznacza to stratę, ponieważ nie możemy szkolić i nie zarabiamy. Musimy się jednak dostosować do przepisów - wyjaśnił Antoni Kufel, dyrektor Aeroklubu Bielsko-Bialskiego.

Zakaz obowiązuje do 1 sierpnia. - Będziemy w tym czasie kosić trawę na lotnisku i wykonywać inne prace, które nie wymagają działań w powietrzu - dodał dyrektor. Bielskie lotnisko ponownie zacznie normalnie pracować 2 sierpnia.

Do zakazu muszą się także dostosować m.in. Górska Szkoła Szybowcowa na Górze Żar, lotnisko w Katowicach i Gliwicach.

bb