Temat śmieci jest drażliwy z kilku powodów. Chodzi tu nie tylko o ochronę przed zanieczyszczeniem istniejących zasobów naturalnych, ale także, a może przede wszystkich, o naszą świadomość i mentalność. Te „3Ś” - śmieci, środowisko,  świadomość - są  nierozerwalnie ze sobą związane.

Przyszło nowe

Gospodarka śmieciami, jak i wiele innych dziedzin naszego życia, regulowana jest ustawami. W 2014 wprowadzono segregację śmieci. Pojawiły się kolorowe pojemniki na różne odpady. Lokalne władze zaczęły poszukiwać miejsc, gdzie można zorganizować PSZOK, czyli Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

W Bielsku-Białej funkcjonują dwa takie punkty: przy ul. Krakowskiej oraz w przy ul. Straconki. Postanowiliśmy zapytać w Zakładzie Gospodarki Odpadami o to, ilu mieszkańców odwiedza każdy PSZOK tygodniowo, a także o rodzaj najczęściej przywożonych odpadów.  Odpowiedzi udzieliła  Agata Garus - specjalista ds. edukacji ekologicznej. - Średnio do PSZOK przy ul. Krakowskiej przyjeżdża około 370 osób tygodniowo. Najwięcej  w poniedziałki. Największe natężenie ruchu występuje w godzinach od 9.00 do 13.00. Łączna ilość wjazdów do PSZOK-u od stycznia do czerwca 2016 roku wyniosła 9972, a do filii przy ul. Straconki przyjeżdża około 500 osób tygodniowo. Najwięcej w soboty oraz w piątki. Największe natężeniu ruchu występuje w godzinach od 11 do 13, a łączna ilość wjazdów do fili PSZOK od 15 kwietnia do końca czerwca 2016 roku wyniosła 6017 - wyjaśniła Garus.

Wynika z tego, iż najbardziej „oblegany” jest PSZOK przy ul. Straconki, który odwiedza  w miesiącu trochę  ponad 2400 osób, czyli prawie 45 proc. więcej, niż ten przy Krakowskiej. Łącznie do PSZOK-ów w pierwszym półroczu tego roku dostarczono ponad 3000 ton odpadów. Najwięcej było resztek budowlanych i rozbiórkowych oraz zielonych i gruzu. Najmniej, co wydaje się trochę dziwne, dostarczono odpadów niebezpiecznych m.in. przeterminowanych leków i chemikaliów, zużytych baterii, akumulatorów, świetlówek i opon. Być może lądują gdzieś na „łonie natury”. 

Do punktów przy Krakowskiej oraz ul. Straconki można również przywieźć odpady zielone. -  Odpady te odbierane są  - przez firmę SITA - od mieszkańców raz w miesiącu w ilości jeden worek  o pojemności 120 l. Nadmiar odpadów zielonych mieszkańcy mogą dostarczyć do PSZOK-ów. Zakład Gospodarki Odpadami S.A. z Urzędem Miejskim w Bielsku-Białej zachęca także do kompostowania odpadów zielonych - stwierdziła Agata Garus.

Śmieciowa biurokracja

Odpady komunalne przyjmowane do PSZOK mogą pochodzić wyłącznie z nieruchomości położonych na terenie Bielska-Białej. Zanim wrzucimy przywiezione śmieci do właściwego kontenera, musimy zameldować się z dowodem osobistym w biurze przy ul. Krakowskiej lub Straconki, gdzie dokonywana jest weryfikacja i wypełnianie formularzy, a wszystko to zgodnie z wielopunktowym regulaminem.

Czy potrzeba aż tylu formalności i kwitów aby oddać śmieci? Dlaczego tworząc ustawy dotyczące tego problemu, nie korzystamy z dobrych praktyk stosowanych na zachodzie Europy. W Danii na Genbrugstation (odpowiednik naszego PSZOK) śmieci może przywieźć każdy w dowolnej ilości, a obsługa nikogo nie legitymuje i nie każe wypisywać kwitów.

Duńczycy są najbardziej „śmiecącą” nacją w całej Unii Europejskiej. Przeciętny Duńczyk wytworzył w 2014 roku - 759 kg śmieci, z których tylko 1 proc. jest składowany. Reszta zostaje przetworzona i poddawana recyklingowi. Warto więc, także w Polsce korzystać z takich  doświadczeń.

Tekst i foto: Krzysztof Kozik