Blisko 250 osób z szeroko rozumianej branży IT uczestniczyło w pierwszej konferencji informatycznej, która odbyła się wczoraj na terenie Centrum Sportowo-Szkoleniowego Rekord w Bielsku-Białej. Celem konferencji była integracja lokalnego środowiska informatyków.

Z oprogramowaniem komputerowym mamy dziś do czynienia niemal na każdym kroku. Począwszy od komputerów, po telefony, internet, portale społecznościowe czy bankowość. Wszystko to obsługuje różnego rodzaju oprogramowanie. Organizatorom konferencji udało się zaprosić  znane postaci z branży IT, którzy opowiadały, z jakimi problemami z różnych dziedzin informatyki stykają się w codziennym życiu programisty, wdrożeniowca czy developera.

 - Nasi pracownicy, którzy uczestniczą w konferencjach w różnych miastach, zaproponowali, aby w Bielsku-Białej również zorganizować spotkanie integrujące specjalistów z różnych firm. Programista komputerowy kojarzy nam się zazwyczaj z osobą, która wpatrzona w ekran komputera wpisuje ciąg znaków i nie ma czasu na komunikację ze światem zewnętrznym. Chcieliśmy zmienić ten stereotypowy punkt postrzegania ludzi z branży IT - powiedział nam Janusz Szymura, prezes zarządu Rekord SI.

W programie konferencji znalazły się wystąpienia doświadczonych prelegentów: Macieja Aniserowicza („Świadome wykorzystanie kontroli wersji”), Piotra Stappa („Czy DevOps w bankowości jest możliwy? Czyli o wdrażaniu oprogramowania słów kilka”), Marcina Drobika i Krzysztofa Szabelskiego („Od zera do bohatera: inkrement biznesowy w 25 minut”) i Jarka Pałki („Architecture & agile: mity, same mity i tylko mity”).

 - Moim zdaniem poziom przekazanej wiedzy i doświadczeń był doskonale dobrany do uczestników konferencji, to znaczy, że nie było ani zbyt poważnie i nudno, ani niezrozumiale dla ogółu - podsumował Krzysztof Maczyński vel ByteEater.

Powstanie nowego programu klasy „enterprise”, czyli złożonego, przynoszącego właścicielowi dochód, jest uwarunkowane pracą całego sztabu ludzi ściśle ze sobą współpracujących. - Na topie są różnego rodzaju aplikacje, które działają w przeglądarkach internetowych. Dziś trendem jest oprogramowanie instalowane na serwerze, który jest w jakimś miejscu na świecie, a użytkownik końcowy otrzymuje dostęp do interfejsu, gdzie podaje tylko login i hasło - wyjaśniał kierownik programistów.

Tekst i foto: Mirosław Jamro