Kościół przy ul. Bardowskiego 2 jest jedną z najmłodszych i najmniejszych świątyń w Bielsku-Białej. Znajduje się na terenie należącym do 18. batalionu powietrznodesantowego WP. Od ulicy odgradza go wysoki płot zwieńczony drutem kolczastym. W najbliższy czwartek zostanie tu wmurowana tablica upamiętniająca 75. rocznicę przemianowania ZWZ w AK.

 - Adres jest trochę mylący, tak samo drut - mówi ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia i jednocześnie kapelan bielskiego garnizonu. - W ciągu dnia bez problemu wejść lub wjechać może tu każdy przez bramę od ul. Leszczyńskiej - wyjaśnia.

Oficer w koloratce

Kościół postawili sami żołnierze. Niepozorny barak służący przez lata jako magazyn środków chemicznych został gruntownie przebudowany i przystosowany do celów sakralnych. Obok wznosi się dzwonnica. To zasługa ks. ppłk Mariusza Tołwińskiego, pierwszego proboszcza parafii erygowanej w październiku 2008. Sam kościół konsekrowany został w lipcu 2014.

Mariusz Antczak pełni swą funkcję od kilku miesięcy. Podkreśla, że jest z powołania i żołnierzem, i kapłanem. Świadczy o tym jego życiorys: najpierw była szkoła podoficerska w Legnicy, potem warszawskie Seminarium Ordynariatu Wojska Polskiego, później nauka w szkole oficerskiej we Wrocławiu, a jeszcze później służba i posługa w jednostkach w Skierniewicach, Koszalinie, Międzyrzeczu i Braniewie. - Ciągle staram się dokształcać - mówi 42-letni ksiądz. - Teraz studiuję psychologię i pedagogikę. Mam nadzieję, że pomoże mi to w kontaktach z ludźmi, w lepszym ich zrozumieniu, w łatwiejszym dotarciu do wiernych - tłumaczy.

Dla wojskowych i cywili

Na pytanie, po co wojskowym odrębny kościół, ksiądz odpowiada: - Armia ma swoją specyfikę. Tu się służy, a nie tylko przychodzi do pracy na osiem godzin. Czasem służba trwa nieprzerwanie przez wiele dni. Żołnierze pochodzą nie tylko z Bielska-Białej, przebywają z dala od swych domów i rodzimych parafii. Gdy potrzebują kontaktu z duszpasterzem, to jestem na miejscu. Staram się być jak najbardziej dostępny i dyspozycyjny nie tylko dla nich, ale również dla okolicznych mieszkańców, dla każdego, kto tylko ma na kontakt ze mną ochotę. Kościół, choć garnizonowy z nazwy, jest otwarty dla wszystkich, również dla dzieci. Mamy tu świetlicę, we współpracy z psychologiem i pedagogiem pomagamy rodzinom znajdującym się w kryzysowych sytuacjach. Najmłodszych można u nas nawet zostawić na kilka godzin i pójść pozałatwiać własne sprawy. Oczywiście, kościół jest normalnym miejscem kultu: odbywają się tu regularnie nabożeństwa, zawierane są związki małżeńskie, ludzie chrzczą dzieci, żegnają zmarłych.

Bez przymusu

 - Żołnierze muszą słuchać rozkazów, ale nie w kwestiach wiary. Nikt nie zmusza ich do uczestniczenia w praktykach religijnych. Nawet nie wiem, jaki procent z nich jest katolikami, nie prowadzę takich statystyk - deklaruje ks. Antczak. Wyjaśnia, że bezpośrednio podlega tylko biskupowi, a z dowódcą garnizonu współpracuje. Nie jest też jedynym duchownym w jednostce. Protestanci mają swego kapelana, który jednak, ze względu na duży obszar działania, nie bywa tu codziennie. - A co do tego drutu, to tak sobie myślę, że jesteśmy chronieni podwójnie: przez niebiosa i przez jedną z najlepszych w Polsce jednostek wojskowych - mówi ze śmiechem.

W czwartek, 23 lutego o godz. 12.45 w kościele garnizonowym zostanie wmurowana tablica upamiętniająca 75. rocznicę przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową. W programie ceremonii wmurowania tablicy przewidziano - poza nabożeństwem - wprowadzenie kompanii honorowej WP oraz pocztów sztandarowych szkół i związków niepodległościowych. Pomysłodawcą i współorganizatorem uroczystości jest bielski oddział Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

* * *

Ordynariat polowy to kościelna jednostka administracyjna odpowiadająca diecezji. Obejmuje żołnierzy i ich rodziny na terenie całego kraju oraz w bazach poza jego granicami. Został ustanowiony w 1919 przez papieża Benedykta XV jako Polowa Kuria Biskupia. Wszyscy kapłani w mundurach posiadają stopnie oficerskie. Biskupem polowym jest obecnie gen. bryg. dr Józef Guzdek. W ub. roku państwo wydało na utrzymanie ordynariatu ok. 16 mln zł.

Marek Żuliński

Na zdjęciu tytułowym: kościół garnizonowy usytuowany jest na strzeżonym terenie 18. bielskiego batalionu powietrznodesantowego. Fot. autora.