Od kilku dni na terenie Aeroklubu Bielsko-Bialskiego przy ul. Cieszyńskiej działa nowa restauracja znanego kucharza Mateusza Kręciny. W karcie znajdziemy proste dania za rozsądną cenę, czyli klasa standard. Miejsce jest jednak wyjątkowe. Wystarczy spojrzeć…

Mateusz Kręcina tworzył kuchnię autorską w niejednej restauracji. W Bielsku-Białej zasłynął jako szef w Galerii Blu przy ul. Gen. Maczka, gdzie preferował potrawy śródziemnomorskie. Goście wpadali do galerii na bara w sosie kokosowym, kaczkę pieczoną w cytrusach z kasztanami czy ostrygi z nutą mięty. Później Mateusza poznała cała Polska, gdy z powodzeniem uczestniczył w piątej edycji telewizyjnego show Top Chef.

Od minionego weekendu Kręcina przyjmuje gości w nowo otwartej restauracji przy ul. Cieszyńskiej, którą nazwano Strefa 321. Kucharz znów zaskakuje, lecz tym razem… niewygórowanymi cenami. W karcie mamy m.in. kurczaka, żeberka, burgera z wołowiną, kark wieprzowy, poliki wołowe, wątróbkę i rybę z frytkami. - Czy warto robić nowy biznes za takie pieniądze? - pytamy. - Jeżeli ktoś żyje gastronomią, a ja żyję nią już bardzo długo, bo będzie z 18 lat, to uważam że warto - twierdzi Mateusz Kręcina.

Szef Strefy 321 jest przekonany, że kucharz musi zadawalać różne podniebienia. Stąd teraz prosta karta i szerokie plany rozwojowe. Restauracja na lotnisku zapewnia jednak dodatkowe, pozagastronomiczne atrakcje. - Goście mogą oglądać widoki, jakich nigdzie nie ma w Bielsku-Białej - zachwala pan Mateusz. Okolica zapewnia spokój i wyciszenie od zgiełku miasta.

Zimą do menu ma wejść znany z Galerii Blu krem z buraka z mlekiem kokosowym i przepiórczymi jajami. Będą też inne atrakcje. Jakie? Wkrótce odwiedzimy Strefę 321, aby w naszym cyklu recenzji kulinarnych Bielsko-Biała na talerzu opisać szczegółowo wybrane potrawy.

rok

Foto: Facebook