Sarni Stok to jedno z lepiej prezentujących się osiedli w Bielsku-Białej. Tak było do niedawna. Niestety, teraz jego część wygląda źle. Od początku sierpnia trwa tu modernizacja sieci wodociągowej, prace się ślimaczą. Mieszkańcy martwią się, że w razie nagłych przymrozków zostaną pozbawieni wody.

Koparka na chodniku ciągnącym się wzdłuż ul. Sarni Potok pojawiła się pierwszy raz w środku lata. Od tego czasu wykopów przybywało, później były likwidowane, jeszcze później rozkopywano je na nowo. Obecnie czterystumetrowy odcinek usiany jest niezabezpieczonymi dołami, przylegające do niego trawniki przypominają klepisko, a znajdujący się nieopodal plac zabaw został wyłączony z użytkowania.

Zaniepokojenie prezesa

Ludzi jednak najbardziej niepokoją leżące na trawie prowizoryczne rury, a właściwie wykonane z tworzywa sztucznego węże, którymi w tej chwili dostarczana jest do mieszkań woda. - Nie ma cudów, temperatura spadnie, wszystko zamarznie - prorokują.

Niepokój ten podziela prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Sarni Stok” Grzegorz Kowalewski. - Zima za pasem. Regularnie ponaglamy wykonawcę robót, czyli bielską spółkę Aqua - mówi. I tłumaczy: - Doskonale wiem, że robotnicy najpierw intensywnie pracują, a później, z niezrozumiałych dla mnie względów, nic się przez dłuższy czas nie dzieje. Ja mogę jednak tylko monitować, naciskać, prosić o przyspieszenie.

Prezes podkreśla, że za porządek na placu każdej budowy odpowiedzialny jest wykonawca. - Za każdym razem, gdy widzimy, że zabezpieczenia wokół wykopów są uszkodzone, powiadamiamy kogo trzeba. I muszę przyznać, że reakcja jest zazwyczaj natychmiastowa. Niestety, taśmy są zrywane, bariery przewracane. Czasem to wina wiatru, a niekiedy zwykły, ludzki wandalizm.

Rura w rurę

- Plac zabaw, chodnik i trawniki zostaną przywrócone do stanu pierwotnego prawdopodobnie dopiero na wiosnę. Teraz najbardziej zależy nam na bezpieczeństwie, bo przecież w pobliżu jest przedszkole, a z chodnika prowadzącego na przystanek, pętlę autobusową i największy osiedlowy parking korzysta większość mieszkańców. I, oczywiście, zależy nam na szybkim zakończeniu robót - deklaruje Grzegorz Kowalewski.

W firmie Aqua słyszymy: - Roboty zakończymy najpóźniej 15 grudnia. Przedstawiciele spółki wyjaśniają, że w sierpniu na Sarnim Stoku nastąpiła duża awaria sieci wodociągowej. Wtedy dokonano prowizorycznych napraw, jednak później zdecydowano się na działania bardziej radykalne.

- Istniejący system jest przestarzały, powstał kilka dekad temu. Teraz kompleksowo go modernizujemy. Wymieniane są przyłącza, trwa renowacja sieci głównej. Robimy to metodą „rura w rurę”, czyli nie rozkopujemy całego terenu, lecz w stare rury wprowadzamy nowe, o mniejszej średnicy. Wykonano je w nowoczesnej technologii, nie są narażone na korozję, ich okres użytkowania jest bardzo długi - wyjaśniają przedstawiciele spółki.

Spokój wykonawcy

Kazimierz Oboza, dyrektor utrzymania ruchu w spółce Aqua, zapewnia: - Po zakończeniu inwestycji teren zostanie uporządkowany. Nie będzie też, nawet w przypadku przymrozków, żadnych przerw w dostawach wody.

***

Aqua S.A. dostarcza rocznie 15 mln m³ wody, z jej usług korzysta ok. 300 tys. mieszkańców Bielska-Białej i okolic. Woda płynie systemem rur o łącznej długości 2011 km.

Tekst i foto: Marek Żuliński