Prezydent Jacek Krywult zamierza sprzedać Thermę, spółkę zaopatrującą mieszkańców w ciepło. To informacja sprzed kilkunastu dni i na pewno jest znana Czytelnikom portalu. Czy nabywca z determinacją będzie walczyć ze smogiem w Bielsku-Białej?

Przypomnijmy. Według wypowiedzi prezydenta z 21 listopada, Bielsko-Biała ma uzyskać ze sprzedaży ok. 100 mln zł. Nabywca, firma Tauron Ciepło z Katowic, podobno zainwestuje w rozbudowę sieci ciepłowniczej 50 mln zł. Konkretne liczby nie padają jednak w pisemnej odpowiedzi z 1 grudnia na interpelację radnej Małgorzaty Zarębskiej, gdzie pojawia się zdawkowe zdanie: „Za sprzedane udziały Gmina Bielsko-Biała otrzyma stosowną kwotę, a także oczekuje realizacji zobowiązań inwestycyjnych w zakresie rozwoju sieci ciepłowniczej i oświetlenia w Bielsku-Białej”.

Długofalowy interes bielszczan

Zbycie PK Therma, właściciela sieci ciepłowniczej i dostawcy ciepła w mieście, nie jest dobrym pomysłem, mimo spodziewanych korzyści. Te, jeśli nawet będą spore, nie mogą przysłonić troski o długofalowy interes bielszczan.  

Wspólnota mieszkańców, którą reprezentuje prezydent, nie powinna pozbywać się kontroli nad naturalnym monopolem, jakim jest usługa ciepłownicza. Dziś, za pięć i pięćdziesiąt lat polityka cenowa oraz inwestycyjna firmy ciepłowniczej musi być kształtowana w Bielsku-Białej przez władze miasta wyłonione w wyborach, a nie spółkę z siedzibą w Katowicach, która realizuje nie tylko własne interesy ekonomiczne, ale również interesy Grupy Tauron.

Nie należy zakładać, że spółka Tauron Ciepło w średnim i długim okresie będzie kierować się tzw. zasadą maksymalizacji powszechności usługi ciepłowniczej, która to zasada - społecznie słuszna - nieraz stoi w sprzeczności z biznesową zasadą maksymalizacji zysku. Nie należy też zakładać, że z determinacją będzie walczyć ze smogiem w Bielsku-Białej. 

Przyłączono jeden budynek

Therma stoi przed wyzwaniami, których realizacja musi być rozpisana na dziesiątki lat. Firma zaspakaja ok. 30 proc. potrzeb cieplnych mieszkańców i firm. Daleko nam do poziomu np. Rudy Śląskiej, gdzie ten wskaźnik wynosi ponad 56 proc. W Nowym i Starym Sączu blisko 60 proc. mieszkańców korzysta z ciepła systemowego. 

Ważnym zadaniem, także w kontekście walki ze smogiem, jest sukcesywne przyłączanie do sieci ciepłowniczej kamienic w śródmieściu Bielska-Białej. W 2015 roku opracowano "Program uciepłownienia osiedli w centrum Bielsko-Biała - pilotaż", ale realizacja projektu idzie jak po grudzie. Z informacji uzyskanych w spółce Therma wynika, że w latach 2017-2020 planuje się przyłączenie do sieci ciepłowniczej 26 budynków z piecami węglowymi. W tym roku z planowanych czterech budynków do sieci przyłączono jeden.

Pozostałe wspólnoty mieszkaniowe nie podjęły uchwały o przystąpieniu do programu. Dlaczego? Pewnie chodzi o wysokie koszty budowy instalacji wewnątrz budynków. Miasto powinno aktywnie pomagać wspólnotom w pozyskiwaniu dofinansowania np. z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Niezbywalnie być kreatorem polityki cieplnej i antysmogowej, m.in. kontrolując spółkę ciepłowniczą oraz pomagając wspólnotom mieszkaniowym i właścicielom kamienic w pozyskiwaniu środków na termomodernizację.

Janusz Buzek