Istnienie współczesnej fotografii zawdzięczamy kilku osobom. Pierwszą trwałą fotografią był obraz wyprodukowany w latach 20. XIX wieku przez francuskiego wynalazcę Josepha-Nicéphore'a Niépce'a. Produkcja zdjęcia była wtedy bardzo skomplikowana, ale od tego czasu w tej dziedzinie zmieniło się niemal wszystko. Dziś nawet w warunkach domowych można wydrukować zdjęcia na odpowiedniej drukarce albo zlecić wykonanie odbitej w trybie online. Jak ewoluował proces wywoływania zdjęć?

Czasochłonne początki

Wspomniana pierwsza fotografia Josepha-Nicéphore'a Niépce'a nie była jednorazowym eksperymentem. Powstała na wypolerowanej płytce cynkowej, którą wynalazca pokrył następnie asfaltem syryjskim. Wszystko trwało bardzo długo. Potrzebne było co najmniej osiem godzin ekspozycji obrazu podczas słonecznego dnia, a w niektórych przypadkach proces zrobienia zdjęcia trwał nawet 40-60 godzin. Wykorzystywany wówczas w fotografii bitum twardnieje pod wpływem promieniowania słonecznego.

Niedoskonałość bitumu stała się dla Josepha-Nicéphore'a Niépce'a podstawą do dalszych prac badawczych. Eksperymentował ze związkami srebra, wykorzystując tym samym odkrycie Johanna Heinricha Schultza z 1724 roku. Zmieszał z kredą chlorek srebra i zauważył, że mieszanka ciemnieje pod wpływem światła naturalnego. Uznał to za krok w dobrą stronę, dlatego podjął się dalszych prac z procesem fotochemicznym z udziałem srebra. Pracował wraz z Louisem Jacques`em Daguerre`em, który po śmierci Niépce w 1833 roku kontynuował jego dzieło. Daguerre odkrył proces prowadzący do uzyskania obrazu utajonego - negatywu przed wywołaniem. W tym celu wystawił srebro przed ekspozycją na słońce na działanie pary jodu, a następnie po zrobieniu zdjęcia wystawił je na opary rtęci. Przy wykorzystaniu roztworu zwykłej soli kuchennej Daguerre uzyskał utrwalony obraz, zanurzając negatyw.

Dagarotyp i kalotyp

Ważnym momentem w rozwoju fotografii i techniki wywoływania zdjęć było wynalezienie przez Louisa Jacquesa Daguerre procesu dagerotypii (7 stycznia 1839 roku). Dagerotyp polegał na użyciu srebra i miedzianej płytki do zrobienia i wywołania zdjęcia. Rząd francuski szybko odkupił od niego patent. W kilka dni po odkryciu Daguerre'a, William Fox Talbot zaprezentował publicznie proces nazywany kalotypem, w którym pokrył zwykłą kartkę papieru chlorkiem srebra i w ten sposób uzyskał negatyw.

Na bazie obu wynalazków fotografia rozwijała się dalej, aż do wprowadzenia wytwarzania filmów fotograficznych oraz procesu kolodionowego wynalezionego przez Fredericka Scotta Archera w 1851 roku.

Dagerotyp w latach 40. i 50. XIX wieku był popularnym sposobem robienia fotografii, głównie wśród przedstawicieli klasy średniej, którzy chcieli mieć swoje portrety. Odbitki dagerotypowe były tanie, ale delikatne i nie pozwalały na dalsze kopiowanie. Stąd też narodziła się potrzeba udoskonalenia dagerotypowych zdjęć.

Uproszczenie procesu wywoływania i robienia zdjęć

W 1884 roku George Eastman wynalazł suchy żel, który zdecydowanie ułatwił pracę ówczesnym fotografom. Nakładało się go na papier lub film. Z czasem proces fotografii stał się powszechny i rozpoczęła się na dobre era fotografii amatorskiej.

Pierwszą firmą, która wprowadziła na rynek aparaty domowego użytku był Kodak Eastman. W czerwcu 1888 roku pojawiły się w sklepach aparaty tej marki reklamowane pod hasłem „You press the button, we do the rest”, czyli „Ty naciskasz przycisk, a my robimy resztę”. Aparaty Kodak były popularne u progu XX wieku i szybko doczekały się naśladowców.

Dwa sposoby wywoływania zdjęć

Przez lata zdjęcia z aparatów starszego i nowszego typu, z klisz czarno-białych, wywoływano w procesie fotograficznym. Opierał się on na reakcji chemicznej, która pozwalała na wytworzenie naświetlonych obszarów substancji światłoczułej. Efektem tego było powstanie obrazu utajonego, który przekształcał się w negatywowy obraz jawny. Następnie wywoływano go, stosując kąpiel w roztworze wywoływacza, a później materiał fotograficzny poddawano utrwalaniu.

Finalne obrazy pozytywowe uzyskiwano poprzez dwukrotne wywoływanie. Alternatywnym sposobem wywoływania zdjęć był proces redukcji naświetlonych kryształków halogenków srebra do koloidalnego metalicznego srebra. Tak wywoływano fotografię srebrową, która następnie stała się podstawą wywoływania zdjęć w kolorze. Praktyczną metodę na uczulenie halogenków srebra na kolorowe światło wynalazł w 1873 i 1884 roku Herman Vogel.

Fotografia kolorowa

W 1907 roku na rynek została wprowadzona w pełni kolorowa płytka - autochrom, gdzie szklana płytka pokryta była barwną mozaiką mikroskopijnej wielkości ziarenek skrobi ziemniaczanej w trzech podstawowych kolorach - czerwonym, zielonym i niebieskim. Po poddaniu płytki wpływowi światła słonecznego przenika ono przez różnokolorowe ziarenka, a po wywołaniu pozytywu powstaje barwny obraz w naturalnych kolorach. Cały proces trwał bardzo długo, co było rzecz jasna jego wadą.

Fotografia cyfrowa

Kiedy wynaleziono możliwość rejestrowania obrazu w postaci cyfrowej na matrycy światłoczułej kompletnie zmieniło się podejście do kwestii wywoływania zdjęć. Dziś pliki ze zdjęciami możemy wydrukować na papierze zwykłym lub fotograficznym na wielu drukarkach atramentowych i cyfrowych. W laboratoriach fotograficznych odbitki cyfrowe są drukowane na papierze zwiniętym na rolkę o różnej szerokości, w zależności od wymiarów zdjęć, jakie klient chce otrzymać. Papier jest światłoczuły, dlatego od razu po wyjęciu z opakowania należy umieścić go w kasecie urządzenia drukującego.

Z perspektywy klienta proces wywoływania zdjęć jest dzisiaj banalnie prosty. Wiele laboratoriów, w tym Empikfoto, pozwala na wysłanie zdjęć przez specjalny program w trybie online i zlecenie wykonania odbitek o danym rozmiarze. Możemy również wybrać papier - matowy, błyszczący czy satynowy. Odbitki wysyłane są pocztą do klienta lub odbierane na miejscu, w punkcie stacjonarnym.

Artykuł sponsorowany