W ciągu dwóch lat wypięknieje otoczenie zamku książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej. Zgodnie z nową koncepcją, altana śmietnikowa zostanie umieszczona wewnątrz budynku, a nie na środku wzgórza zamkowego. Będzie więcej zieleni. Niestety, nie ma pieniędzy na zakup nowych lamp, bez których fasada zamku nadal nie będzie podświetlana.

W tym roku wyremontowany zostanie mur oporowy wzdłuż zamku książąt Sułkowskich (zob. nasz artykuł TUTAJ), a w 2019 gruntowna przebudowa czeka wzgórze zamkowe. Jak dowiedział się nasz portal, władze Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej kończą prace nad nową koncepcją zagospodarowania otoczenia zamku. Jej realizacja kosztować ma ok. 4 mln zł.

Oświetlenia prędko nie naprawią

Wojciech Glądys, zastępca dyrektora bielskiego muzeum wyjaśnia, że po zakończeniu w ub. roku badań archeologicznych na wzgórzu zamkowym wprowadzono korektę do planu technicznego modernizacji dziedzińca. - Nie będzie altany śmietnikowej ze słupem reklamowym na terenie placu. Altana znajdzie się wewnątrz budynku. Nawierzchnia placu zostanie wykonana z kamienia naturalnego. Będzie więcej zieleni, pojawi się również mała architektura - zapewnia muzealnik (o pierwotnej koncepcji rewitalizacji jako pierwsi informowaliśmy w styczniu 2017 w artykule Wzgórze zamkowe do remontu).

Prace przy modernizacji wzgórza zamkowego mają ruszyć w przyszłym roku. Natomiast jeszcze w tym roku dyrekcja muzeum planuje uzyskanie niezbędnego pozwolenia na budowę. Zadanie sfinansuje samorząd województwa śląskiego, który na ten cel oraz remont muru zamkowego przeznaczył 4 mln zł.

Kiedy znów iluminowana będzie fasada wizytówki Bielska-Białej, jaką jest bez wątpienia zamek Sułkowskich? Prawdopodobnie nieprędko. Obiekt podświetla ok. 200 lamp, z których kilkanaście wymaga naprawy. - Lampy mają ponad dwanaście lat. Z biegiem czasu straciły szczelność, kilkanaście z nich nie świeci. Najrozsądniej byłoby wymienić je na nowe w technologii LED. Szacujemy, że to wydatek nawet 500 tys. zł - wyjaśnia wicedyrektor bielskiego muzeum. Problem w tym, że tych wydatków nie przewiduje kosztorys renowacji wzgórza zamkowego.

Miasto jest marginalizowane?

Wyłączone oświetlenie irytuje bielszczan, w tym posła Grzegorza Pudę. Parlamentarzysta jeszcze jako miejski radny interweniował w tej sprawie u marszałka województwa. - Pod koniec 2016 roku poinformowano mnie, że samorząd województwa nie planuje naprawy oświetlenia, chyba, że do inwestycji dołoży się miasto, które przecież nie jest właścicielem tego obiektu - dziwi się poseł PiS.

Zdaniem Pudy, nieoświetlona od kilku lat fasada zamku książąt Sułkowskich to przykład lekceważenia i marginalizowania Bielska-Białej w województwie śląskim. - Mamy perełkę w centrum miasta, ale z powodu słabych rządów marszałka nie jest ona oświetlona. Jak na dłoni widać, że marszałek traktuje Podbeskidzie jak trzeci garnitur. Gdy uruchamiano oświetlenie, wszyscy grzali się w jego blasku. Dziś nie ma komu sfinansować zakupu nowych lamp - ubolewa poseł Grzegorz Puda.

Bartłomiej Kawalec