Karpacka Spółdzielnia Mieszkaniowa chce sprzedać hektar gruntu pod zabudowę mieszkaniową w rejonie bloków przy ul. Giewont. Przeciwko pomysłowi protestują mieszkańcy, którzy nie chcą wycinki „zielonych płuc osiedla”. Prezes spółdzielni uspokaja, że dla terenu wydano warunki dla zabudowy jednorodzinnej, a za pieniądze ze sprzedaży wybuduje parking.

- Na osiedlu Karpackim ludzie organizują się przeciwko przekazaniu do sprzedaży przez Karpacką Spółdzielnię Mieszkaniową gruntów, które są atrakcyjne inwestycyjnie. Mieszkańcy boją się, że teren zostanie sprzedany deweloperowi, a ten wybuduje bloki - poinformował nas Czytelnik. To tereny przeznaczone dotychczas na tzw. zieleń parkową - miejsce spacerów i zabaw dzieci.

Spółdzielnia może zbyć grunt

Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na zbycie kilku działek pojawiła się w projekcie porządku obrad walnego zgromadzenia KSM, które planowane jest na najbliższą sobotę. Formalnie działki są własnością gminy, ale zostały przekazane KSM w użytkowanie wieczyste na 99 lat. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, użytkowanie wieczyste jest prawem zbywalnym, upoważniającym użytkownika wieczystego do dysponowania tym prawem.

- Użytkownik wieczysty nie musi zatem uzgadniać sprzedaży prawa użytkowania wieczystego z właścicielem gruntu - tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Ratusza. Umowa w sprawie użytkowania wieczystego może zostać rozwiązana przed czasem, jeżeli użytkownik wieczysty korzysta z gruntu w sposób ewidentnie sprzeczny z jego przeznaczeniem. - W przypadku wspomnianego gruntu nie jest jednak prowadzone żadne postępowanie mające na celu rozwiązanie umowy - dodaje urzędnik.

Pieniądze na parking

W ostatnim czasie dla dwóch największych działek, których sprzedaż planuje KSM, wydane zostały warunki zabudowy dopuszczające budowę w tym miejscu domów jednorodzinnych wolnostojących. - Maksymalnie mogłoby ich powstać tam jedenaście - informuje Tomasz Ficoń. Chęć zbycia gruntu potwierdza prezes KSM Jerzy Skwark, który przypomina, że kilka lat temu działki zostały nabyte od miasta pod budowę garaży, ale do inwestycji nigdy nie doszło i grunt leży niewykorzystany.

Dlatego opracowano koncepcję zbycia prawa użytkowania wieczystego. Aby do tego doszło, potrzebna jest zgoda walnego zgromadzenia w formie uchwały. Później grunt wyceni rzeczoznawca, a następnie dojdzie do przetargu. Problem może pojawić się już w pierwszym punkcie, bo mało prawdopodobne jest, że na zebraniu będzie kworum, a więc co najmniej 5 proc. członków KSM. Pieniądze ze sprzedaży miałyby zostać wykorzystane m.in. na budowę parkingów na terenie spółdzielni.

Mieszkańcy nie są przekonani

Uchwałę zezwalającą władzom spółdzielni na sprzedaż gruntu chcą zablokować mieszkańcy tej części osiedla Karpackiego. Przeciwnicy sprzedaży mobilizują się w mediach społecznościowych i rozklejają ogłoszenia, w których zachęcają do stawienia się na walnym zgromadzeniu KSM i głosowaniu przeciwko pomysłowi. Argumentują, że to tereny zielone oddzielające osiedle od czteropasmowej ul. Andersa.

Krytycy planów KSM argumentują ponadto, że obecne warunki zabudowy wydane zostały dla domów jednorodzinnych, ale nowy nabywca będzie mógł starać się o zmianę tej decyzji. - Teoretycznie będzie możliwe wydanie nowych warunków zabudowy dla, na przykład, bloków pięciokondygnacyjnych, które znajdują się w bezpośredniej bliskości tego gruntu - przekonują mieszkańcy sprzeciwiający się sprzedaży.    

Bartłomiej Kawalec

Foto: Nad Dachami