Osiem pomysłów na plac Fabryczny. Trzeba będzie wyburzać?
Osiem koncepcji architektoniczno-budowalnych wpłynęło na konkurs zagospodarowania placu Fabrycznego w Bielsku-Białej. W najbliższych dniach będzie o tym debatował sąd konkursowy, który wybierze najlepszą pracę. Jeśli zwycięski projekt przypadnie do gustu władzom miasta, to samorząd odkupi zaniedbaną nieruchomość należącą do Akademii Techniczno-Humanistycznej.
W imieniu bielskiego samorządu konkurs na koncepcję urbanistyczno-architektoniczną rejonu placu Fabrycznego ogłosiło w sierpniu Stowarzyszenie Architektów Polskich. Od uczestników oczekiwano nowoczesnych rozwiązań przestrzennych i urbanistyczno-architektonicznych, zaprojektowanych z poszanowaniem warunków historycznych, urbanistycznych, społecznych i komunikacyjnych.
Trzeba będzie wyburzać
Opracowanie obejmie w rzeczywistości dużo większy obszar niż rejon placu Fabrycznego - sięga od zabudowań od strony Wzgórza aż do tzw. krzywego mostku na Białej koło magistratu (patrz mapa). Z regulaminu konkursu dowiadujemy się, że „obecnie w rejonie placu Fabrycznego istnieją zabudowania po dawnym zespole Fabryki Sukna Karola Jankowskiego z połowy XIX wieku”.
- W obrębie przeznaczonym pod opracowanie znajdują się obiekty zabytkowe, jak również pustostany po ATH oraz obiekty parterowe o znacznym stopniu zużycia, przewidziane do rozbiórki. Podwórka istniejących budynków wzdłuż placu Smolki, jak również boksy garażowe usytuowane od strony północnej pierzei są obiektami nie podnoszącymi wartości estetycznych - czytamy w regulaminie.
Dla najlepszych nagrody pieniężne
W konkursie oceniana będzie m.in. oryginalność i trafność koncepcji oraz realność proponowanych rozwiązań architektonicznych. Trzy pierwsze miejsca uhonorowane zostaną nagrodami w wysokości odpowiednio 40, 20 i 10 tys. zł. Będą również dwa wyróżnienia po 5 tys. zł.
O udział w konkursie ubiegało się 41 uczestników. Zaakceptowano trzydzieści wniosków, ale w terminie złożono tylko osiem prac konkursowych. W najbliższą środę debatować o tym będzie sąd konkursowy. W jego skład wchodzą m.in. Dorota Błasiak i Ewa Grabska-Gawęda, naczelnik i zastępca naczelnika wydziału urbanistyki i architektury UM w Bielsku-Białej oraz Jacek Konior, kierownik bielskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.
Konserwator ma decydujący głos
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kluczowy głos w tej sprawie należy do Jacka Koniora. Wojewódzki konserwator „trzyma rękę” na większości budynków znajdujących się w rejonie placu Fabrycznego. Tylko od jego zgody i dobrej woli zależeć będzie zakres przebudowy tego miejsca. A to, że wyburzenia będą konieczne wiadomo nie od dziś. Wynika to chociażby z potrzeby budowy nowego dojazdu do kwartału.
Zwycięska praca zostanie zaprezentowana publicznie w poniedziałek, 29 października. Na podstawie tej koncepcji władze miasta podejmą decyzję, czy są skłonne odkupić zrujnowany plac od ATH.
Bartłomiej Kawalec
Oceń artykuł:
34 0Dziennikarz portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 31
A co dotyczy wyburzeń, to jedyne jakie są uzasadnione to te, które pozwolą na połączenie obu części placów. Ta druga część ma wjazd przez chodnik przy skrzyżowaniu z Zamkową i 3 maja. A ten budynek, to faktycznie ruina. Ta druga część ma wjazd przez chodnik przy skrzyżowaniu z Zamkową i 3 maja. A że ten teren aż się prosi o uporządkowanie, nie ma dwóch zdań. I prosi się o to, aby stał się terenem zielonym, w miejsce zabudowanego Parku Sułkowskich.
Obecnie lansuje się pomysł aby w tym miejscu zorganizować toaletę dla miejskich psów. Prawdziwy chichot Historii
„Jasne że wiem (patrz mapka) dotyczy całego kwartału łącznie z parkiem do krzywego mostku”
— ochrona konserwatora dotyczy tylko niektórych budynków, a nie skweru nad rzeką.
Łącząc te dwie rzeczy publicznie pokazałeś, jak strasznie jesteś upośledzony intelektualnie.
A jak chodzi o ten skwer z placem zabaw, to znajduje się on na terenie zalewowym, nie ma więc podstaw, by przypuszczać, że ktoś go chce „zabetonować”.
Klauzula informacyjna ›