Jarosław Klimaszewski cieszy się ze swojego wyniku wyborczego i dziękuje bielszczanom, że tak tłumnie udali się do urn. - Wiele wspólnych założeń programowych z komitetem Janusza Okrzesika i środowiskiem Niezależnych.BB pozwala mi myśleć, że uda się wypracować szeroką koalicję, która wspólnie będzie realizować program na rzecz bielszczan - mówi kandydat Koalicji Obywatelskiej.

W niedzielnych wyborach prezydenckich w Bielsku-Białej na Jarosława Klimaszewskiego głosowało 39,76 proc. wyborców, przy frekwencji na poziomie 54,72 proc. Rywalem kandydata KO w drugiej turze będzie Przemysław Drabek z PiS (32,7 proc.). Do dogrywki dojdzie w niedzielę, 4 listopada.

- Przede wszystkim chciałem podziękować i pogratulować mieszkańcom bardzo dobrej frekwencji, która w Bielsku-Białej jest wyższa niż w kraju. Możemy być dumni, że tak tłumnie ruszyliśmy do urn. Jeśli chodzi o mój wynik, to trudno nie być zadowolonym. Uzyskałem znaczące poparcie mieszkańców miasta, o czym świadczy ponad 5 tys. głosów przewagi nad drugim Przemysławem Drabkiem. Udało mi się osiągnąć sukces wyboczy w aż 26 z 30 bielskich osiedli - komentuje Jarosław Klimaszewski.

- W tym miejscu pragnę podziękować moim wyborczym konkurentom. Dzięki ich wkładowi w dyskusję nad dalszym rozwojem miasta udało się wypracować program, który został poparty kilkudziesięcioma tysiącami głosów bielszczan. To dla mnie bardzo ważny sygnał. Oznacza to, że dobrze przepracowaliśmy ostatnie lata, działając na rzecz Bielska-Białej oraz świetnie zdiagnozowaliśmy problemy, z którymi będziemy musieli się zmierzyć w ciągu kolejnych lat pracy w samorządzie.

- W wyborach do Rady Miejskiej procentowo mieliśmy lepszy wynik niż w wyborach cztery lata temu, ale podział mandatów sprawił, że będziemy posiadali jednego radnego mniej. Wiele wspólnych założeń programowych z komitetem Janusza Okrzesika i środowiskiem Niezależnych.BB pozwala mi myśleć, że uda się wypracować szeroką koalicję, która wspólnie będzie realizować program na rzecz bielszczan.

- Dotychczas niejednokrotnie pokazywałem, że potrafię rozmawiać z każdym środowiskiem, jeśli celem jest dobro i dalszy rozwój Bielska-Białej. Dlatego jestem optymistą przed drugą turą wyborów prezydenckich, na którą mam nadzieję bielszczanie udadzą się tak licznie, jak w minioną niedzielę. Pamiętajmy o tym, że najważniejsze jest to, aby w drugiej turze wyborów prezydenta Bielska-Białej zwycięzcami byli bielszczanie - kończy kandydat Koalicji Obywatelskiej.

bak