Zgodnie z przepisami, do połowy listopada musi być gotowy jeden z najważniejszych dokumentów w Ratuszu. Uchwała budżetowa to plan dochodów i wydatków, na którym opiera się m.in. realizacja inwestycji. Projekt budżetu przygotuje jeszcze ekipa Jacka Krywulta, który dzień po jego złożeniu zakończy rządy w mieście. Z wykonania budżetu w „politycznym spadku” po poprzedniku rozliczany będzie Jarosław Klimaszewski.

Prace nad budżetem miasta trwają wiele miesięcy i są efektem działań setek urzędników. W dokumencie znajduje się m.in. wykaz inwestycji, które planowane są do realizacji w nadchodzącym roku. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, na przygotowanie budżetu samorządy mają czas do 15 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy. Projekt przedkładany jest do akceptacji Radzie Miejskiej.

Elekt nie widział najważniejszego dokumentu

Nad projektem budżetu Bielska-Białej na rok 2019 nie będą jednak debatować radni kończącej się kadencji. Ci najprawdopodobniej otrzymają możliwość zapoznania się z dokumentem, ale ostatnia sesja Rady Miejskiej z ich udziałem zwołana została na środę, 14 listopada. Projekt oceniać więc będą w komisjach nowi radni, wybrani w październikowych wyborach. To oni uchwałę budżetową poprą lub głosować będą za jej odrzuceniem.

Dzień po złożeniu projektu budżetu w Biurze Rady Miejskiej, po raz ostatni w gabinecie prezydenta miasta zasiądzie Jacek Krywult. Oznacza to, że polityczna odpowiedzialność za realizację uchwały budżetowej przygotowanej przez ekipę Krywulta spadnie na jego następcę. Jarosław Klimaszewski w rozmowie z portalem zapewnia, że dotychczas nie widział tego dokumentu.

Konsultacje ze wszystkimi klubami

- Nie widziałem i nie tworzyłem projektu uchwały budżetowej Bielska-Białej na 2019 rok. Na dzień jego złożenia (15 listopada - red.) będę radnym i przewodniczącym Rady Miejskiej i podobnie jak inni radni, w takiej formie poznam ten dokument - zapewnia prezydent-elekt Jarosław Klimaszewski.

- Oczywiście, choć nie jestem autorem budżetu, będę odpowiadał za jego realizację. Dlatego na pewno będziemy wprowadzać autopoprawki. Planujemy rozmawiać na ten temat ze wszystkimi klubami w Radzie Miejskiej. Do planów budżetowych będziemy chcieli wprowadzać założenia programowe, z którymi szli do wyborów - deklaruje przyszły prezydent miasta.

Bez zgody nie będzie inwestycji

Jarosław Klimaszewski chciałby, by przyszłoroczny budżet Bielska-Białej został przyjęty jednomyślnie przez wszystkich dwudziestu pięciu radnych. - Będę o to zabiegał - mówi dotychczasowy szef Rady Miejskiej.

Co się stanie, jeśli do końca roku Rada Miejska nie podejmie uchwały budżetowej? W szczególnie uzasadnionych przypadkach termin przyjęcia budżetu może zostać wydłużony do końca stycznia 2019. Jeśli i w tym terminie to się nie uda, prowizorium budżetowe przygotowuje Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. Na tej podstawie prezydent miasta wykonuje budżet w zakresie zadań własnych oraz zleconych, ale inwestycje nie będą realizowane.

Bartłomiej Kawalec