Rozbite szkło, porzucone puszki po piwie oraz specyficzny zapach moczu - to problemy, z jakimi boryka się administracja wielopoziomowego parkingu w centrum Bielska-Białej. W miniony czwartek na terenie parkingu przy Bielskim Centrum Kultury interweniowała Straż Miejska, bo noclegownię urządził tam sobie bezdomny. Chwilę wcześniej zakończył się koncert Jazzowej Jesieni.

Wielopoziomowy parking przy Bielskim Centrum Kultury został oddany do użytku na początku 2013 roku. Na czterech poziomach jest ok. 115 miejsc postojowych. Z parkingu korzystają na co dzień goście BCK oraz mieszkańcy udający się do centrum miasta. Niestety, obiekt jest regularnie odwiedzany przez bezdomnych i młodzież, która w tym miejscu spożywa alkohol.

Wstyd przed gośćmi festiwalu

- Brud i specyficzny zapach moczu to problem, który od dłuższego czasu trapi parking przy BCK - pisze nasz Czytelnik, który regularnie zostawia tam auto przy okazji różnego rodzaju imprez kulturalnych. Problem pojawił się na nowo podczas Jazzowej Jesieni.

Dwa dni temu parking wypełniony był niemal do ostatniego miejsca. Osoby odjeżdżające wieczorem po koncercie mogły spotkać w tym miejscu bezdomnych. - Wyremontowany BCK, goście z różnych zakątków Polski, na festiwalu da się słyszeć języki obce, a obok taka „wizytówka”. Za każdym razem, wyjeżdżając na ten parking, czuję dyskomfort - twierdzi Czytelnik, który uważa, że teren powinien być częściej wizytowany przez służby mundurowe. Jego zdaniem, w rozwiązaniu problemu zaśmiecania parkingu i koczowania bezdomnych pomocny byłby monitoring miejski.

Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu, przyznaje, że do urzędu docierają informacje o wizytach nieproszonych gości. Rzecznik zapewnia, że parking przy ul. Słowackiego jest na bieżąco porządkowany przez podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w ramach prac społecznie użytecznych. - Prace te wykonywane są w dni powszednie. Mamy informacje o tym, że teren parkingu stanowi miejsce nocnych spotkań osób niepowołanych, pozostawiających po sobie puszki, butelki, itp. Rzeczy te są bezzwłocznie usuwane - mówi.

Dwanaście kamer na parkingu

Urzędnicy wiedzą o czwartkowej interwencji strażników. - Straż Miejska została powiadomiona o przebywaniu na terenie parkingu osoby bezdomnej. W efekcie miejsce jej nocowania zostało posprzątane, a funkcjonariusze przekazali sprawę do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej - wyjaśnia Tomasz Ficoń.

Rzecznik prasowy bielskiego magistratu zapewnia, że w przyszłym roku parking będzie monitorowany i bezpieczniejszy. - Ze względu na opisane sytuacje jest planowane zamontowanie na terenie parkingu kamer. Straż Miejska dysponuje już koncepcją budowy w tym miejscu systemu monitoringu wizyjnego składającego się z dwunastu kamer. Będą one rozlokowane na wszystkich poziomach parkingu. Montaż powinien się odbyć w przyszłym roku - kończy Tomasz Ficoń.

Bartłomiej Kawalec