Radny poprosił o konsultacje. Prezydent miasta odmówił
Nie będzie konsultacji z mieszkańcami osiedli Karpackiego, Beskidzkiego i Kamienicy w sprawie projektu studium przestrzennego, o które prosił radny Janusz Buzek. Wniosek w tej sprawie mogą zgłosić tylko Rady Osiedli - argumentują urzędnicy. - Co z osiedlami, które nie mają rad? - pyta radny.
Na początku lutego radny Janusz Buzek zwrócił się pisemnie do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego o możliwość zorganizowania spotkania z mieszkańcami kilku dzielnic w celu omówienia projektu studium zagospodarowania przestrzennego Bielska-Białej. Jako miejsce spotkania radny zaproponował MDK w Kamienicy, były dwa terminy. Odpowiedź nadeszła po kilku dniach i była negatywna.
- Za pośrednictwem wiceprezydenta Przemysława Kamińskiego prezydent miasta Jarosław Klimaszewski odmówił mojej prośbie, aby zorganizować spotkanie dla mieszkańców Kamienicy, Olszówki oraz osiedli Karpackiego (nie funkcjonuje Rada Osiedla - red.) i Beskidzkiego w sprawie studium. Tłumaczył, że takie spotkanie może mieć miejsce tylko na wniosek Rad Osiedli, a nie radnego. W rezultacie na 27 działających Rad Osiedli spotkania odbyły się w trzech - mówi Janusz Buzek.
Radny przekonuje, że w tej sytuacji aktywność albo bierność rady decyduje o ograniczonym albo powszechnym charakterze konsultacji. - Troską i ambicją prezydenta powinno być, aby w konsultacje społeczne zaangażować jak najwięcej ludzi oraz z własnej inicjatywy przeprowadzać dobrze rozreklamowane spotkania w dzielnicach. Panie Prezydencie, co z osiedlami, które nie mają rad? - pyta Buzek. Jako przykład wskazuje os. Karpackie. Jego zdaniem, mieszkańcy tego osiedla mogą być szczególnie zainteresowani, aby w studium zagwarantować ochronę zielonej enklawy przy ul. Giewont.
Janusz Buzek podkreśla że spotkanie z mieszkańcami wymaga dużego wysiłku ze strony urzędników, aby podczas dyskusji objaśnić wszystkie niuanse studium. - Trzeba chcieć, a nie tylko odfajkować minimum, które w sprawie konsultacji przewiduje ustawa. Dlaczego to jest ważne? Chodzi o to, aby nie powtórzyła się w przyszłości historia z Lipnika, gdzie mieszkańcy dowiedzieli się nagle i po fakcie, że za ich oknami powstaje strefa przemysłowa - argumentuje radny Buzek.
Projekt studium i kierunków zagospodarowania przestrzennego Bielska-Białej zostanie ponownie wyłożony do wglądu od 15 lutego do 7 marca w Biurze Rozwoju Miasta przy placu Ratuszowym, a 28 lutego o godz. 17.00 w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego odbędzie się druga dyskusja publiczna w sprawie studium.
bak
Oceń artykuł:
126 16Komentarze 36
@antagonizowania ciag dalszy... – Rozbawił mnie Twój komentarz. Zarzucasz mi obłudę i to że dzielę radnych na dobrych i złych? Oczywiście że ich tak dzielę, bo jedni są warci pochwał, a drudzy nie!! To jest szczerość, a nie obłuda. A wg Ciebie powinienem pisać, że wszyscy są wspaniali, czy tak? To właśnie byłaby dopiero obłuda, którą mi zarzuciłeś. Zarzucasz mi zakłamywanie rzeczywistości? A czy to nie jest prawda, że radny zawiadomił prokuraturę odnośnie dofinansowania Tsp? Czy to nie jest prawda, że wnioskował później o dofinansowanie Bksu ? Czy mam ci znaleźć linki do artykułów które to opisywały? Czy te działania nie są ze sobą sprzeczne? W którym momencie zakłamałem rzeczywistość? Ty mi zarzucasz cynizm? To jak nazwać działanie radnego, który przyjmuje dwie, sprzeczne względem siebie postawy odnośnie dofinansowania klubów piłkarskich? Czy te dwa, kolidujące ze sobą działania mają jakiś sens? Nie. To jest działanie na pokaz, aby zrobić trochę szumu. I to jest właśnie cynizm!
a/ - w RO ,, xy'' mamy swoich ludzi i wybory nie są tam potrzebne,
b/ - ta dzielnica stanowi blokowisko i wystarczy że jej reprezentantem jest Rada
Spółdzielni Mieszkaniowej,
Fakty mówią same za siebie i wiadomo gdzie bije źródło ataków skierowanych na radnego J.Buzka. Chodzi o zachowanie owej fasadowości i spolegliwości RO wobec gry interesów jaką prowadzi ratusz.
Nie rozumiem dlaczego zakładasz, że w konsultacjach mogą brać czynny udział tylko malkontenci, większość mieszkańców jest zainteresowana tym co może w postawć w ich okolicy - i mają do tego prawo!
Wiem, najlepiej byłoby żeby Prezydent odwiedził każdego mieszkańca z osobna, ale policz ile kadencji to by zajęło. Dlatego jest możliwość, aby to każdy zainteresowany mieszkaniec przyszedł do UM lub nawet wysłał poleconym swoje zastrzeżenia odnośnie rynkowej gry interesów i innych spiskowych, szkodzących miastu działań.
Obawiam się że celem było nie tyle dbanie o dobro mieszkańców, co wbicie szpileczki politycznemu przeciwnikowi poprzez wytworzenie przekonania, że nowa władza jeszcze dobrze nie zaczęła rządzić, a już się szarogęsi i ma w nosie mieszkańców.
a wy o jakieś konsultacji d. zawracacie ,
gdzie zrobić klombik , gdzie postawić kibel i ławeczkę
www.biurorozwojumiasta.b-biala.pl/index.php/studium-uwarunkowan-i-kierunkow-zagospodarowania-przestrzennego-bielska-bialej
Jak radny z partii Gowina chce mieć większy wpływ na miasto, to niech wygra sobie wybory na prezydenta!
A jak nie, to niech siedzi cicho!
Klauzula informacyjna ›