Rok temu z pompą otwierano w Bielsku-Białej sieć wypożyczalni skuterów elektrycznych. Podczas oficjalnej prezentacji na placu Chrobrego rundkę na skuterze zrobił nawet wiceprezydent Przemysław Kamiński w towarzystwie ówczesnego prezydenta Słupska Roberta Biedronia. Poparcie idei deklarowały władze miasta, a charakterystyczne pojazdy rzucały się w oczy w ruchu ulicznym, mimo iż tylko dziesięć sztuk obsługiwało całe miasto. Wkrótce wszystkie zniknęły z ulic.

Portal bielsko.biala.pl również nieoficjalnie testował nowy środek lokomocji dostępny w Bielsku-Białej, o czym szczegółowo pisaliśmy w artykule Jak jeździć taniej i szybciej? Nieoficjalny test nowych skuterów. Mimo pewnych problemów wydawało się, że skutery zyskują coraz większą popularność. Jednak po zimie nie wróciły już na bielskie ulice. Co się z nimi stało? - zapytaliśmy bielskiego przedsiębiorcę Łukasza Starowicza, który pomysł wypożyczania elektrycznych pojazdów próbował przenieść na nasze ulice.

Mała liczba skuterów w mieście

Okazuje się, że skutery pojawiły się u nas dzięki współpracy firm JedenŚlad (ta ogólnopolska sieć wypożyczalni skuterów zmieniła niedawno nazwę na Hop.City) i bielskiej marki jadezabiore.pl zajmującej się "swataniem" kierowców z osobami chcącymi szybko i tanio przetransportować przesyłkę. Zarówno władze miasta, jak i użytkownicy ciepło przyjęli pomysł. Ale był to tylko projekt testowy mający na celu poznanie możliwości bielskiego rynku oraz "dotarcie się" partnerów.

Jak słyszymy, projekt ruszył dość późno, bo dopiero w czerwcu. Od razu pojawiły się problemy we wzajemnej współpracy. Dynamiczny rozwój sieci utrudniała także mała liczba skuterów w mieście (10 sztuk). Niewielka ilość czasu na ewentualne zmiany połączona z rosnącą, ale jeszcze niewystarczającą liczbą klientów spowodowała, że firmy nie zdecydowały się na wspólną kontynuację projektu.

Nie do końca się spinało

- Temat nie umarł i wróci - zapewnia Łukasz Starowicz - Oddźwięk był bardzo fajny, chociaż finansowo nie do końca się spinało. Prowadziliśmy rozmowy z miastem, bo władze są zainteresowane tym, żeby współorganizować taki rodzaj transportu miejskiego. W zeszłym roku było już za późno, żeby wprowadzić coś nowego, dlatego skutery zniknęły na ten sezon. Samym użytkownikom też zależy na ich powrocie. Odbieramy mnóstwo telefonów z pytaniami, co się stało i kiedy elektryczne skutery znów będą u nas dostępne.

Jak dowiedział się portal, skutery powrócą na ulice Bielska-Białej i tym razem będzie to nasz bielski, autorski projekt. Nastąpi to prawdopodobnie wiosną przyszłego roku. - Mamy też projekt przewożenia paczek skuterami i chcemy obie sprawy połączyć - tłumaczy nasz rozmówca.

Firma jedazabiore.pl planuje również uruchomienie wypożyczalni hulajnóg elektrycznych, ale po ostatniej zmianie przepisów ich funkcjonowanie zależy od sieci ścieżek rowerowych, których w Bielsku-Białej nie jest wiele. Realizację projektu utrudnia także pagórkowate ukształtowanie terenu, ale możliwe, że hulajnogi testowo się pojawią.

Piotr Bieniecki