Tną projekt rozbudowy alei. Po co wydawać 11 mln zł na zamknięty fragment drogi?
Przesunięta w czasie i na zdecydowanie mniejszą skalę - taka będzie przebudowa al. Armii Krajowej na odcinku od ronda z ul. Karbową i Olszówki do dolnej stacji kolei gondolowej na Szyndzielnię. Urzędnicy nie chcą wydawać ponad 11 mln zł na poszerzenie drogi, na której obowiązuje zakaz ruchu. Teraz nad okrojeniem projektu przygotowanego w poprzedniej kadencji samorządu pracuje MZD.
Zgodnie z projektem, rozbudowa al. Armii Krajowej podzielona została na dwa odcinki. Pierwszy - od ronda gen. Nila do pętli autobusowej - ma mieć jezdnię o szerokości 6 m i jednostronny chodnik o szerokości 3,5 m wraz z zatokami autobusowymi i wnękami odpoczynkowymi. Inwestycja obejmuje przebudowę ul. Skalnej i budowę wewnętrznych dróg dojazdowych do posesji, zamknięcie ul. Olszówki i budowę tzw. jezdni serwisowej dla obsługi komunikacyjnej okolicznych domów.
Odcinek drugi - od istniejącej pętli autobusowej do dolnej stacji kolejki gondolowej Szyndzielnia - ma zostać wykonany w formie drogi dojazdowej o szerokości 4,5 m z obustronnymi poboczami i elementami małej architektury w postaci ławek i miejsc odpoczynku. Całość zwieńczy plac przed dolną stacją. Koszt modernizacji wraz z wykupieniem gruntów wyceniono na 11-12 mln zł.
Jak dowiaduje się portal, w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej zdecydowano już o tym, że inwestycja będzie zrealizowana później i na mniejszą skalę. Do przebudowy nie dojdzie w tym ani przyszłym roku. Projekt zostanie okrojony, aby obniżyć koszt modernizacji Armii Krajowej. Urzędnicy nie widzą sensu kosztownej modernizacji drogi, na której obowiązuje zakaz ruchu (z wyłączeniem MZK, okolicznych pojazdów oraz dojazdu do hotelu).
bak
Oceń artykuł:
55 12Komentarze 23
Zawsze gdy naszym miastem rządzą tacy ludzie to będziemy wiecznie czekać na to co potrzebne.
To jest niestety wstyd dla naszego miasta:
- obleśne parkingi przypominają ubogie tereny Rumunii (byłem tam), bez toalet lub z toytoyem
- brak zwykłego chodnika do kolejki (nie jest potrzebny bardzo szeroki ale nie ma żadnego) jak tam dojść z dziećmi?
- trąbiące autobusy na pieszych którzy unikając błota i przysłowiowego "chlewika" na poboczu
- notorycznie łamiące zakaz wjazdu wypasione fury na obcych numerach rejestracyjnych
- na końcu śmierdząca toaleta przy stacji kolejki za 2 zł...
Czego my chcemy od śmiecących na szlakach turystów jeśli sami nie pilnujemy swojej części umowy?
W takim przypadku nie ma potrzeby budowy drogi rowerowej!
Być moze ktos miał dostać kasę za wykupy nieruchomości pod inwestycję i teraz bardzo zawiedziony. Ale nie można się dać zwariować to nie jest droga I czy II ani nawet III klasy ważności w naszym mieście. Wszystkie inne prywatne samochody powinny miec tam surowy zakaz wjazdu i sypać mandatami ile wlezie w razie złamania przepisów. Mozna się dogadać że ci którzy zostawią samochód na parkingach strzeżonych okażą kierowcy MZK paragon i podjadą sobie ten 1 czy 2 przystanki autobusem liniami 7 albo 8 dla tych wygodniejszych. Trzeba tylko chcieć i pogodzić wszystkich zainteresowanych.
Klauzula informacyjna ›