Przesunięta w czasie i na zdecydowanie mniejszą skalę - taka będzie przebudowa al. Armii Krajowej na odcinku od ronda z ul. Karbową i Olszówki do dolnej stacji kolei gondolowej na Szyndzielnię. Urzędnicy nie chcą wydawać ponad 11 mln zł na poszerzenie drogi, na której obowiązuje zakaz ruchu. Teraz nad okrojeniem projektu przygotowanego w poprzedniej kadencji samorządu pracuje MZD.

Zgodnie z projektem, rozbudowa al. Armii Krajowej podzielona została na dwa odcinki. Pierwszy - od ronda gen. Nila do pętli autobusowej - ma mieć jezdnię o szerokości 6 m i jednostronny chodnik o szerokości 3,5 m wraz z zatokami autobusowymi i wnękami odpoczynkowymi. Inwestycja obejmuje przebudowę ul. Skalnej i budowę wewnętrznych dróg dojazdowych do posesji, zamknięcie ul. Olszówki i budowę tzw. jezdni serwisowej dla obsługi komunikacyjnej okolicznych domów.

Odcinek drugi - od istniejącej pętli autobusowej do dolnej stacji kolejki gondolowej Szyndzielnia - ma zostać wykonany w formie drogi dojazdowej o szerokości 4,5 m z obustronnymi poboczami i elementami małej architektury w postaci ławek i miejsc odpoczynku. Całość zwieńczy plac przed dolną stacją. Koszt modernizacji wraz z wykupieniem gruntów wyceniono na 11-12 mln zł.

Jak dowiaduje się portal, w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej zdecydowano już o tym, że inwestycja będzie zrealizowana później i na mniejszą skalę. Do przebudowy nie dojdzie w tym ani przyszłym roku. Projekt zostanie okrojony, aby obniżyć koszt modernizacji Armii Krajowej. Urzędnicy nie widzą sensu kosztownej modernizacji drogi, na której obowiązuje zakaz ruchu (z wyłączeniem MZK, okolicznych pojazdów oraz dojazdu do hotelu).

bak