W najbliższą niedzielę w repertuarze Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej pojawi się jedna z najbardziej tajemniczych i najdziwniejszych bajek Hansa Christiana Andersena. Cała magia przedstawienia „Księżniczka na ziarnku grochu” polega na tym, jak bardzo wiele rzeczy jest w nim niedopowiedzianych.

Księżniczka na ziarnku grochu to baśń o zmokłej przybłędzie, która, pukając do Bramy Miasta mówi, że jest prawdziwą księżniczką. Mamy tu i Starego Króla, i wybrednego Księcia, i ziarnko grochu pod dwudziestoma materacami i pierzynami aż w końcu ze sceny rozbrzmiewa refren piosenki śpiewanej przez główną bohaterkę i już wiemy, że mamy do czynienia z prawdziwą księżniczką.

Inscenizacją i reżyserią spektaklu zajął się urodzony w Bielsku-Białej Bogusław Kierc. Siedmioro aktorów, delikatna muzyka, barwna scenografia i lalki - to klucz do opowiedzenia tej tajemniczej i magicznej historii. Jest to opowieść o ludziach, górze materacy i o maleńkim ziarnku grochu, którą warto zobaczyć i przemyśleć. Przekład baśni - Stefania Beylin.

- Andersen mówił o swoich baśniach, że to są pudełka, do których dorośli tylko mogą wejść do środka, natomiast dla dzieci są otoczką - opakowaniem, wstążeczką. Myślę, że Bogusław Kierc zaburzył ten system. On otworzył pudełka i coś się z tego wydobywa, coś się dzieje, coś się miesza i powoduje, że każdy widz, który przyjdzie, zobaczy swoją historię. To jest zaproszenie do przeżycia indywidualnego, acz grupowego zarazem. Do przeżycia, do przemyślenia tej historii, do utożsamienia się z pewnymi elementami - tłumaczył Jacek Popławski, dyrektor naczelny i artystyczny Banialuki podczas konferencji prasowej z okazji premiery.

Księżniczka na ziarnku grochu: premiera 23 lutego, godz. 17.00, Teatr Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Przedstawienie dedykowane jest widzom od 4. roku życia.

bb

Foto: UM w Bielsku-Białej