Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej usłyszeliśmy deklarację gotowości do uszycia tysięcy maseczek ochronnych, którą złożył bielski Teatr Grodzki. Jak dowiedział się portal, plan jest, ale z jego realizacja może być trudniej.

Pomysłodawcą uszycia za darmo tak pożądanego obecnie produktu i udostępnienia go mieszkańcom Bielska-Białej jest wiceprezes Bielskiego Stowarzyszenia Artystycznego Teatr Grodzki Jan Chmiel. Teatr zwrócił się w tej sprawie do odpowiednich organów, w tym do Prezydenta Miasta, dyrekcji bielskiego sanepidu oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na wczorajszej sesji radni pomysł podchwycili, lecz póki co na tym stanęło.

- Mam siedem maszyn, siedem osób do dyspozycji, potrzebuję tylko instrukcji i odpowiednich materiałów, ale póki co nie dostałem żadnej odpowiedzi. Jesteśmy gotowi spokojnie uszyć nawet 2 tys. masek dziennie - powiedział portalowi Jan Chmiel. Maseczka, aby spełniała swoją funkcję musi zostać uszyta przy zastosowaniu odpowiednich materiałów oraz zgodnie z instrukcją, a tych na razie brak. Chęci są ogromne, ogłoszona gotowość do pracy, ale trzeba czekać aż odpowiednie osoby podejmą właściwe kroki.

AK