Bielscy uczniowie jak w Australii. W czasie epidemii rodzice pilnują dzwonków
Zagrożenie koronawirusem spowodowało, że co najmniej na dwa tygodnie zamknięto szkoły, przedszkola i inne placówki oświatowe w całym kraju, w tym w Bielsku-Białej. Współcześnie dzięki dziennikowi elektronicznemu oraz licznym platformom edukacyjnym można przekazać materiał szkolny bez wychodzenia z domu. Jak w tej sytuacji radzą sobie rodzice i nauczyciele?
Na świecie istnieją miejsca, np. w Afryce czy w Australii, gdzie ze względu na brak możliwości dojazdu do szkoły uczniowie od lat uczą się na odległość. Współcześnie dzięki dziennikowi elektronicznemu oraz licznym platformom edukacyjnym można przekazać materiał szkolny bez wychodzenia z domu. Pojawia się jednak pytanie, czy w okresie kwarantanny uczniowie będą w stanie w swoich domach przyswoić sobie taką ilość wiedzy, jak w szkole?
Przygotowują lekcje zdalnie
Na pewno nie obędzie się bez pomocy rodziców i opiekunów, niezależnie od wieku ucznia. W końcu dzieci są przyzwyczajone do tego, że w domu odrabia się jedynie zadania domowe, a wolny czas spędza na zabawie i rozrywce. Dlatego warto zacząć od ćwiczenia koncentracji uwagi, by nasz domowy uczeń potrafił skupić się na nauce.
- Koncentrację uwagi u dziecka możemy ćwiczyć poprzez proste czynności, np. wspólne uszycie lalki czy pieczenie ciastek. Stworzenie czegoś razem z rodzicami przyniesie wiele radości - tłumaczy Anna, pedagog i nauczyciel wspomagający.
Zgodnie z Kodeksem Pracy, nauczyciele podczas kwarantanny pozostają w gotowości pracy, co oznacza, że oprócz codziennego kontaktu telefonicznego lub mailowego ze szkołą przygotowują swoje lekcje zdalnie i przesyłają je do uczniów i rodziców, a potem sprawdzają opanowany materiał.
Zdjęcia notatek i wykonanych zadań
- Bardzo się cieszę, że już od czwartku nauczyciele poprzez e-dziennik przysyłają materiały i konspekty tematów z różnych przedmiotów. Jest tego bardzo dużo, ale niektóre z nich są realizowane wirtualnie, więc moja córka z ciekawością sama wykonuje zadane do nich ćwiczenia - mówi mama uczennicy klasy czwartej w Szkole Podstawowej nr 2 w Bielsku-Białej.
Pozostaje jednak pytanie, czy wszyscy uczniowie z chęcią realizują zadany przez nauczyciela materiał?
- Byłam zaskoczona, bo w czasie mojej cotygodniowej lekcji w czwartek uczniowie zwrócili się do mnie na czacie z pytaniami o realizację planowanego materiału. W ten sposób przeprowadziłam lekcję, a oni wysłali mi zdjęcia swoich notatek i wykonanych zadań w zeszycie. Okazuje się więc, że samym licealistom również zależy na tym, żeby nie było zaległości - podkreśla Agnieszka, nauczycielka języka polskiego w jednym z bielskich liceów.
Rodzice pilnują dzwonków
Edukacja na odległość nie przyniesie odpowiedniego rezultatu bez zaangażowania całej rodziny. - Niestety, kwarantanna wymaga od osoby, która pozostaje z dzieckiem, bycia nauczycielem, woźnym i stołówką. Warto stworzyć codzienny rytuał, który pomoże dać sobie z tym radę. Nasze dziecko, jeżeli jest powyżej pierwszej klasy, naprawdę będzie potrafiło samo pracować z podręcznikiem czy materiałem edukacyjnym online. My powinniśmy jedynie starać się sprawdzać, czy wykonało wszystkie zlecone przez nauczyciela zadania i czy w czasie nauki coś nie rozprasza jego uwagi - przekonuje Alicja, nauczycielka i mama dwójki dzieci.
Aby dziecko poczuło, że kwarantanna to nie ferie, zamiast dawać mu od rana smartfona, zaplanujmy, że np. uczy się do godz. 12.00 po 45 minut z przerwami, jak w szkole, a potem będzie czas na zabawę. Jeśli dziecko zostaje samo w domu, warto po powrocie z pracy sprawdzać, ile materiału udało mu się zrealizować. Można też np. w telefonie ustawić alarm, który będzie przypominał o rozpoczęciu i zakończeniu lekcji.
Nie możemy także zapominać o ruchu, bo to wzmacnia odporność. Pediatrzy zalecają obecnie spokojne spacery z dziećmi w odludnych miejscach, np. w lesie. Należy jednak unikać placów zabaw.
Podczas kwarantanny warto śledzić program telewizyjny oraz nowe i kanały internetowe, bo w sieci planowane są lekcje na żywo dla uczniów w różnym wieku, a także programy edukacyjne i ekranizacje lektur szkolnych. Np. na bezpłatne zajęcia z języka polskiego i matematyki przygotowujące do egzaminu ósmoklasisty 2019/2020, prowadzone online na platformie webinarowej, zaprasza uczniów klas ósmych LO "Edukacja" w Bielsku-Białej.
Agnieszka Pollak-Olszowska
Oceń artykuł:
25 11Dziennikarka portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 15
Przecież ona jest idealnym narzędziem do prowadzenia zajęć drogą internetową. Objęci takim nauczaniem musieliby tylko obowiązkowo założyć swoje konta być obecnymi na nich. Sprawdzenie obecności wcale nie byłoby takie trudne. Jeśli nawet do tej pory nie było takiej opcji, to "dorobienie jej" na pewno nie zajęłoby zbyt wiele czasu.
Kilku dobrych informatyków powinno to załatwić w kilkanaście godzin.
Przykład przygotowania szkolnictwa na obecną sytuację:
Problemy z wydajnością
Przepraszamy, ale mamy chwilowe problemy z wydajnością serwerów. Prosimy spróbować za chwilę.
Myślę, że do zrobienia była by normalna lekcja on line z nauczycielem prowadzącym lekcje. Te materiały wysłane przez maila to dobry pomysł, ale powinno to być tylko uzupełnienie nauczania na odległość, a nie podstawa.
Dzieciom trzeba też tłumaczyć,a nie tylko informować
Niestety po dzisiejszym szkoleniu online (w firmie - przy szybkim łączu) stwierdzam, że nie jest to takie proste. Rozjeżdża się dźwięk z obrazem, zadanie pytania - masakra - ciężko coś zrozumieć.
W wielu domach może być jeszcze gorzej, zwłaszcza jak masz kilka dzieci na słabym łączu.
Nie mniej trzeba próbować, bo na dłuższą metę samo zadawanie zadań bez tłumaczenia to za mało.
Klauzula informacyjna ›