Fontanna i szalet na nowym placu Wojska Polskiego. Miejsce spotkań i koncertów
Plac Wojska Polskiego przestanie służyć jako parking. Zostanie utrzymany tylko dojazd dla dostawców i wszystkich służb. Będzie miejscem spotkań, a nawet uroczystości miejskich i koncertów, które odciąży plac Ratuszowy. Powinien mieć adekwatną do możliwości ilość zieleni. W planach jest również zbudowanie na placu fontanny oraz szaletu.
W siedzibie Miejskiego Zarządu Dróg urzędnicy spotkali się z przedstawicielami firmy, która tworzy nowy projekt placu Wojska Polskiego. Przetarg na wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla tego zadania wygrała firma Amaya Architekci Bartosz Majewski z Katowic. Doświadczona w aranżacji przestrzeni miejskiej firma wyceniła zadanie na kwotę 285 tys. zł.
Zgodnie z wizją zleceniodawcy, nowy plac ma być przestrzenią miejską przyjazną mieszkańcom. Ma to być miejsce spotkań, a nawet uroczystości miejskich i koncertów, które odciąży plac Ratuszowy średnio nadający się do takich celów. Założenie jest takie, że plac Wojska Polskiego przestanie służyć jako parking dla samochodów. Zostanie utrzymany tylko dojazd dla dostawców i wszystkich służb.
Zaznaczono, że plac musi być wyposażony w przyłącze pozwalające na pobór energii elektrycznej. Powinien mieć adekwatną do możliwości ilość zieleni. W planach jest również zbudowanie na placu fontanny. Projektanci mają też w obrębie placu zaplanować szalet. Projekt ma być gotowy w 2021 roku. O nowej koncepcji zagospodarowania placu pisaliśmy w artykule Prezydent odpowiada na petycję. Plac Wojska Polskiego będzie wyłączony z ruchu.
bb
Foto: UM Bielsko-Biała
Oceń artykuł:
71 24Komentarze 27
11. Listopada i Plac Wojska Polskiego żyje tylko dzięki parkingom. Inaczej zamieni się w szalet meneli
Co do kosztow projektu, to dziwię się tak wysokiej sumie jak podana. Czy pozostali uczestnicy przetargu zaoferowali jeszcze wyższą cenę??
Wracając jeszcze do patrzenia na fragmenty miasta całościowo, miałam niedawno taką refleksję oglądając okolice ulicy Łowieckiej. Pomysł na sposób i formę zagospodarowania przestrzennego danego rejonu miasta powinien poprzedzać realizację, a nie tak jak to się u nas dzieje - buduje się jak komu w duszy gra, a jako że każdemu gra inaczej, to efekt jest opłakany. Chodzi mi tu o określenie ram kolorystycznych, materiałowych, kierunków, nachylenia dachów, itp. Takie podejście sprawia, że dzielnica wygląda spójnie i przez to po prostu dobrze, a wznoszenie domu nie jest sposobem na udowadnianie swojego stanu konta, fantazji, a często arogancji. Wracając do placu, to dobrze jest pamiętać, że często 'mniej' znaczy 'więcej'. Może to być jednak 'mniej' dobrej, solidnej jakości, a więc dobre materiały, wartościowa, zadbana zieleń, przemyślana i ograniczona do minimum reklama wizualna, wszystkie elementy powinny ze sobą współgrać pod kątem wizualnym i materiałowym i należy też regularne dbać o czystość.
Mam przede wszystkim nadzieję, że tytułowy szalet, to nie bunkier a la 'rodzinny grobowiec', bo to idealny przykład na NIE, nie tylko jeśli chodzi o koszty.
Rozumiem że będzie kryzys, wiec handel da pracę, wpływy z podatków itd... a fontanna czy śpiewający szalet... raczej sytuacji nie poprawią, co najwyżej staną się drugim placem Chrobrego, gdzie przesiaduje żulernia.
Polecam włodarzom spacery po mieście, poza godzinami pracy... może wtedy zobaczycie jak wygląda wasze miasto
Zresztą niedawno wyremontowany.
Klauzula informacyjna ›