Krakowska znów opóźniona. Wykonawca ma roszczenia, odbiory skomplikowane
Jeszcze kilkanaście dni potrwają prace i odbiory związane z przebudową ul. Krakowskiej w Bielsku-Białej, które zgodnie z podpisanym aneksem miały zakończyć się do 30 kwietnia. Wczoraj na placu budowy trwały roboty przy układaniu nawierzchni chodników.
Według pierwotnych planów, ul. Krakowskiej miała być gotowa do końca listopada 2019. Następnie termin aneksowano do 30 kwietnia. Mimo to wczoraj na placu budowy nadal można było zauważyć brygady robotników. - Prace na ul. Krakowskiej dobiegają końca. Ostatnie roboty związane z układaniem docelowych nawierzchni bitumicznych, zostaną zakończone w przyszłym tygodniu - twierdzi Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej.
Obecnie inżynier kontraktu rozpatruje roszczenia wykonawcy w zakresie przeszkód uniemożliwiających mu zakończenie wszystkich robót w uzgodnionym wcześniej terminie 30 kwietnia. Roszczenia firmy dotyczą przesunięcia w czasie przepięć sieci telekomunikacyjnych blokujących wykonanie robót drogowych oraz sytuacji epidemiologicznej związanej z COVID-19.
- Niezależnie trwają przygotowania do rozpoczęcia procedur odbiorowych, które ze względu na obecną sytuację zagrożenia epidemicznego są znacząco utrudnione i bardziej skomplikowane niż normalnie - zapewnił portal dyrektor Waluś.
bak
Oceń artykuł:
8 79Galeria:
Komentarze 23
Chyba też powinienem mieć już do kogoś roszczenia, bo dla opon w moim samochodzie te głębokie dziury to nie jest dobra rzecz.
Do tego Prezydent miasta końcem 2019 roku zaciągnął kolejny kredyt na 39 milionów złotych aby Eurovia i Alstal na Onkolog miały środki na prowadzenie inwestycji z dotacją Unijną. I co z tego mamy: roszczenia Eurovi, kolejne opóźnienia Krakowskiej i Cieszyńskiej, zwiększone wydatki-rozchody z budżetu miasta w czasie kryzysu o sumkę blisko 40 milionów złotych ponieważ UM chce spłacić ten kredyt w 2020 roku w trzech transzach z czego 33 miliony to kredyt przekazany dla Eurovi. Ale o karach umownych za przekroczenie terminów za Międzyrzecką, za Krakowską, ani widu ani słychu. No to inwestor czuje się u nas jak u Pana Boga za piecem. Oni tu juz nie powinni dostawać zleceń...zwłaszcza ze akcjonariat od dawna w obcych rękach to im nie zależy.
Droga miała być gotowa do listopada! Powinni płacić kary umowne
Klauzula informacyjna ›