Mieszkańcy osiedla Karpackiego w końcu doczekają się upragnionej naprawy przejścia podziemnego biegnącego pod al. Andersa. Obecna estetyka łącznika kojarzyć się może ze scenerią wprost z postapokaliptycznego filmu. Przejście podziemne odstrasza swym wyglądem i przyprawia o niesmak. Elewacja tunelu od lat regularnie niszczona była przez quasi-artystyczne graffiti, to już jednak przeszłość. Ważny punkt osiedla zyska drugą młodość.

Wybudowane ćwierć wieku temu, przejście „pod wiaduktem” - jak nazywają je okoliczni mieszkańcy, czasy świetności ma dawno za sobą. Łącznik pomiędzy jednostkami osiedla Karpackiego A i C niegdyś często uczęszczany głównie przez uczniów pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 37, dziś sprawia, że strach tamtędy przechodzić. To się jednak ma niedługo zmienić. O los przejścia i komfort mieszkańców zatroszczył się Roman Matyja, a Ratusz z kolei pozytywnie rozpatrzył interpelację bielskiego radnego.

Kamery zapewnią bezpieczeństwo

- Zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję mieszkańcy osiedla. Przejście budzi ich uzasadnione niezadowolenie. Elewacja tego przejścia jest zniszczona poprzez graffiti i pokazy zdolności artystycznych bliżej nieokreślonych osób. W związku z powyższym troszcząc się o estetykę naszego miasta oraz pragnąc aby mieszkańcy żyli w coraz piękniejszym mieście proszę o zlecenie prac naprawczych i odświeżających - pisze w swoim wniosku radny Matyja z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej.

Prezydent Jarosław Klimaszewski przychylił się do prośby, a podmiotem wykonawczym ogłoszono Miejski Zarząd Dróg, który jeszcze w tym roku ma wykonać w tym miejscu niezbędne prace. Odmalowanie przejścia, naprawa nawierzchni brukowej i balustrad, poprawa oświetlenia, dodatkowy monitoring i ogromny mural artystyczny to część planu MZD. Z wykonaniem może być jednak gorzej - środki finansowe są ograniczone.

Szukają pomysłu na ciekawy mural

- Przejście będzie odświeżone w ramach utrzymania obiektów mostowych. Mamy na uwadze, że to miejsce jest permanentnie dewastowane, kilka lat temu grupa artystów ładnie przejście wymalowała, obecnie zostały tylko bohomazy, ale niestety nie ma na to dużych środków. Docelowo chcielibyśmy zdjąć obecną warstwę farby, zarówno w środku jak i na murach czołowych i poddać zabiegowi antygraffiti czyli nałożyć specjalną osłonę chemiczną na bazie wosku - wyjaśniają szczegóły w MZD.

- Trwają konsultacje z plastykiem miejskim aby później stworzyć tam ciekawy mural. Na koniec naprawiony zostanie bruk i balustrady. Jednocześnie są rozmowy na temat poprawy oświetlenia i zamontowania większej ilości kamer. Być może te zabiegi odstraszą potencjalnych niszczycieli - dodają urzędnicy.

To nie zwykłe "odświeżenie"

Redakcja portalu skontaktowała się również z miejskim plastykiem Krzysztofem Gieleciakiem, który obawia się, że pieniędzy na takie przedsięwzięcie może po prostu zabraknąć. - To wszystko jest do zrobienia, jednak nie ma mowy aby było to w ramach „odświeżenia”, ponieważ do zrobienia jest wiele, więc to duża inwestycja. Trzeba wyczyścić podłoże ścian, jeśli ma powstać mural to trzeba będzie również doświetlić przejście, a to wiąże się ze zmianą instalacji elektrycznej - tłumaczy urzędnik.

- Szukamy źródeł na sfinansowanie, dlatego mamy teraz dylemat czy w tym roku wyłącznie nie oczyścić i zabezpieczyć elewacji, a w przyszłym, z nowego budżetu wykonać resztę, w końcu mówimy o ok. 160 m2 betonu. Chcielibyśmy zaangażować w to wydział promocji w Ratuszu albo Galerię BWA. Interpelacja jednak zobowiązuje, dlatego coś zrobić trzeba, póki co trwają szczegółowe wyliczenia - mówi Gieleciak.

Adam Kanik