83-letni kierujący seatem pędził "pod prąd" obwodnicą Bielska-Białej i o mały włos zderzyłby się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem. Tylko błyskawiczna reakcja kierującego fiatem zapobiegła większej tragedii.

Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 10.30 na S1 w Bielsku-Białej. 83-letni bielszczanin kierujący samochodem osobowym marki seat poruszał się „pod prąd” obwodnicą miasta. Jadący tą drogą zgodnie z przepisami ruchu drogowego 60-letni kierujący pojazdem marki fiat, aby uniknąć czołowego zderzenia z jadącym wprost na niego seatem, musiał zjechać na sąsiedni pas ruchu, gdzie zderzył się z volkswagenem.

Kiedy po zderzeniu się pojazdów 83-latek zorientował się, że jedzie „pod prąd” zawrócił i już zgodnie z kierunkiem jazdy zjechał z drogi ekspresowej odjeżdżając z miejsca zdarzenia. Dzięki informacjom przekazanym przez uczestników kolizji i innych kierujących, którzy w międzyczasie zaalarmowali o jadącym pod prąd seacie, mundurowi z drogówki szybko namierzyli winnego zdarzeniu kierującego.

Policjanci zatrzymali sprawcy prawo jazdy. Był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów. O jego losie zdecyduje bielski sąd.

bb