Spacer w zapachu margaryny. Komu cuchnie bielski Bielmar? GŁOSOWANIE
Mieszkańcy Bielska-Białej skarżą się na zapachy dochodzące z pobliskich Zakładów Tłuszczowych Bielmar. Niektórzy twierdzą, że są one ostatnio bardziej intensywne. Czy nagle zmieniła się technologia lub elementy instalacji uległy awarii, a może w czasach pandemii, kiedy chętniej korzystamy ze spacerów na świeżym powietrzu zwracamy większą uwagę na to, co wdychamy? Temat powraca co jakiś czas, bowiem Bielmar działa od 1945 i jest jednym z największych zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w centrum miasta. Czy faktycznie zapachy są uciążliwe, czy można je zniwelować?
Kiedy kilkanaście lat temu opary technologiczne były jeszcze mocno uciążliwe dla środowiska, władze Bielmaru podjęły decyzję o zrealizowaniu inwestycji zmieniającej technologię wydobycia oleju z nasion rzepaku na tzw. głębokie tłoczenie oleju. - Jednocześnie przestaliśmy stosować technologię ekstrakcji oleju rozpuszczalnikiem organicznym z wytłoku rzepakowego. W ten sposób wyeliminowaliśmy znaczną emisję do powietrza LZO (lotnych związków organicznych) - tłumaczy Andrzej Rasiński, dyrektor generalny, prezes zarządu ZT Bielmar.
Technologia nowa, ale zapach pozostał
Dlaczego zatem mimo wdrożenia nowoczesnych technologii i sporych wydatków zapachy są nadal wyczuwalne? Każda produkcja niesie za sobą skutki uboczne, w tym wypadku są to opary technologiczne, których nie można zmierzyć w wymierny sposób. Może to być tylko subiektywna ocena, ale ona nie jest prawnie uregulowana.
Niemniej dla władz Bielmaru sprawa koegzystencji z innymi podmiotami gospodarczymi oraz mieszkańcami miasta jest bardzo istotna. Dlatego wszelkie działania prowadzone są zgodnie z obowiązującym prawem i normami, w porozumieniu z bielskim magistratem systematycznie wykonywane są ekspertyzy. Niestety, nie da się całkowicie wyeliminować „przecieku” zapachów. Jego intensywność zależna jest niejednokrotnie od warunków pogodowych czy kierunku wiatru, o czym można się przekonać choćby wtedy, gdy smród z miejskiego wysypiska sięga w głąb miasta.
Skąd biorą się zapachy?
- Emisja zapachów wyczuwalnych w okolicy zakładu związana jest z przerobem nasion rzepaku. Zapachy są charakterystyczne dla tego typu przetwórstwa, nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, gdyż mają naturalne biologiczne podłoże. Produkcja w zakładzie przebiega normatywnie w systemie ciągłym. Nie było żadnej awarii ani innych okoliczności mogących powodować intensyfikację lub cykliczność emisji. Przez ostatnie lata dołożyliśmy wiele starań i zrealizowaliśmy szereg inwestycji, których celem była hermetyzacja procesów technologicznych. W konsekwencji zmian technologii opary z procesów przechodzą przez płuczki wodne, gdzie większość substancji lotnych jest wytrącana i trafia do ścieków przemysłowych. Zbiorniki i urządzenia podczyszczania ścieków przemysłowych są zhermetyzowane, a powstające opary technologiczne z podczyszczania ścieków włączone są w system instalacji biofiltra - przekonuje prezes Andrzej Rasiński.
Ważny pracodawca w mieście
Problem wydobywających się z Bielmaru zapachów jest ważny także w kontekście inwestycji planowanej na terenie parku Włókniarzy. Niebawem park ma zostać zrekultywowany, a przy tym bardziej otwarty na rzekę Białą, czyli na tę jej część, która sąsiaduje z zakładami. Można sobie wyobrazić osoby wypoczywające latem nad brzegiem Białej, które wdychają zapachy przetwarzanych produktów roślinnych. Tylko czy naprawdę będzie to wypoczynek?
Bielmar to ważny pracodawca w Bielsku-Białej, dlatego warto podtrzymywać dobrosąsiedzkie stosunki. Jednak mając na uwadze fakt, że fabryka zlokalizowana jest tak blisko osiedli, troska o jakość powietrza w centrum miasta jest uzasadniona. W dobie coraz nowszych technologii, kiedy w kamienicach prowadzona jest systematyczna wymiana tzw. kopciuchów na mniej uciążliwe źródła ogrzewania wymaga się od mieszkańców segregowania śmieci, a oczekiwania społeczne co do norm powietrza są coraz wyższe, trudno dziwić się mieszkańcom, że chcą oddychać lepszym jakościowo powietrzem.
Argumenty typu: przeszkadza ci zapach, to się przeprowadź są absurdalne. Wszyscy przecież oddychamy tym samym powietrzem, a przeprowadzenie się w inne miejsce nie zagwarantuje zmiany klimatu na lepszy. Tam, gdzie można, powinniśmy walczyć o poprawę warunków życia.
Agnieszka Ściera-Pytel
Poniżej pytamy mieszkańców Bielska-Białej, czy zapach, który emitują Zakłady Tłuszczowe Bielmar faktycznie im przeszkadza? Zachęcamy do głosowania (każdy Czytelnik może oddać tylko jeden głos).
Oceń artykuł:
187 136Dziennikarka portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 111
Ubrania i całe mieszkanie śmierdzieć tym odorem jeśli otworzy się okno, myślę że czas najwyższy uporządkować te sprawy i zmusić producenta do zainwestowania w nowoczesną linię produkcyjną.
zacznijcie może masełko robić !
Śmierdzi nawet na Śródmieściu, ale co poradzić jak większości pytani przeze mnie znajomi nie czują smogu nawet, a mi ręce opadają
Bielmar był jest i będzie
Klauzula informacyjna ›