W minioną sobotę przy ul. Warszawskiej w Bielsku-Białej otwarto nowa galerię handlową. Nowoczesna inwestycja imponuje wielkością. Aby przespacerować się dookoła budynku, należy pokonać około kilometra, natomiast obejście wszystkich pięter i pomieszczeń to około trzykilometrowa trasa. Właściciele mają ambitne plany. Chcą zrekonstruować dawny zajazd Ondraszek wraz z hotelem, czyli coś co w teorii przepadło bezpowrotnie. Dlatego szukają dostępu do materiałów archiwalnych i zdjęć.

Nowoczesny kompleks budynków powstały przy zbiegu ulic Warszawskiej i Monte Cassino na zaniedbanym terenie po zajeździe „Ondraszek” dysponuje 40 tys. m2 powierzchni handlowo-biurowej (porównywalnie do Gemini Park i więcej niż Sarni Stok), parkingiem podziemnym na prawie 300 aut, punktem gastronomicznym, sklepem spożywczym i udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych. W planach jest także siłownia.

Miejsca pracy dla bielszczan

Głównym najemcą jest największy w regionie sklep z wyposażeniem wnętrz i meblami Merkury Market. - Merkury Market już działa, ale to nie wszystko, co chcemy zaproponować klientom. W budynku będą także pomieszczenia biurowe, być może sklep spożywczy, kawiarnia. Szczegóły zależą od firm, z którymi nawiążemy współpracę. Tuż obok dojazdu do Galerii Koniczynka powstanie zielony park, gdzie nasi klienci będą mogli odpocząć w komfortowych warunkach - usłyszeliśmy w zarządzie sieci Merkury Market.

Na dużej powierzchni sklepu rozlokowano tysiące produktów różnych firm. Jeśli ktoś chciały obejrzeć wszystko, to z pewnością musiałby na to poświęcić co najmniej kilka godzin. Klientom sklepu doradza wyszkolony personel. Jak podkreślano podczas uroczystego otwarcia obiektu, pracownikami sklepu są wyłącznie mieszkańcy Bielska-Białej i okolic.

- Cały czas przyjmujemy nowych pracowników. W Merkury Market zatrudnimy ponad 100 osób, natomiast w pomieszczeniach biurowych w kondygnacjach nad sklepem znajdzie miejsce pracy około 1200 osób z różnych firm - dodaje nasz rozmówca.

Największa farma fotowoltaiki

Jak dowiedział się portal, w budynku powstanie także nowoczesna recepcja. - W tej chwili tylko na jedno piętro tego obiektu przypada kilkaset kluczy do zamków drzwi. Część drzwi jest jeszcze otwarta, gdyż trwają różne prace remontowe i końcowe - mówi pracownik sieci. - O rozmachu tej inwestycji świadczą także liczby. Aby przespacerować się dookoła budynku, należy pokonać około kilometra, natomiast obejście wszystkich pięter i pomieszczeń to około trzykilometrowa trasa - precyzuje nasz rozmówca.

Na dachu budynku znajduje się największa w okolicy farma fotowoltaiki, która zasili galerię. Warto podkreślić, iż z wyższych kondygnacji obiektu roztacza się piękna panorama gór. Właściciele budynku mają ambitne plany. - Chcemy zrekonstruować dawny zajazd Ondraszek wraz z hotelem, czyli coś, co w teorii przepadło bezpowrotnie. Szukamy dostępu do materiałów archiwalnych i zdjęć - zdradza dalekosiężne plany jeden z członków zarządu firmy.

Tekst i foto: Mirosław Jamro