W miniony piątek doszło do tragedii w Kobiernicach w gminie Porąbka. W wyniku wybuchu gazu dach nad głową straciło łącznie dziewięć osób, jedna z nich nie przeżyła katastrofy. Niemal natychmiast rozpoczęto zbiórkę na rzecz poszkodowanych, której wynik przerósł najśmielsze oczekiwania. Zrzutka cały czas trwa i niewykluczone, że cel ponownie urośnie.

Zrzutka zorganizowana przez Annę Pawełek, szefową Szlachetnej Paczki na terenie gmin Czernichów i Porąbka, nabiera zawrotnego tempa. Zaskakujące, że w dzisiejszych czasach wciąż można spotkać aż tylu ludzi dobrej woli.

- Zbiórkę założyłam, gdy tylko dowiedziałam się o tragedii. Zdarzyło się to na terenie gminy Porąbka, więc czuję się odpowiedzialna za tych ludzi. W zaledwie dwa dni został osiągnięty cel - 200 tys. zł. Ludzie dzwonili i pytali, czy wciąż można wpłacać datki. W związku z tym podniosłam cel do 250 tysięcy, choć wiadomo, że to tylko kropla w morzu potrzeb poszkodowanych. Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom, a było ich wielu, na ten moment mamy przeszło 2600 wpłat. Trzeba podkreślić ogromną solidarność ludzką. Pomimo ciężkich czasów nie brakuje osób, którym nie jest obojętny los innych. Jeszcze nigdy na moich zbiórkach nie było tak wielkiego odzewu - powiedziała portalowi Anna Pawełek.

Zrzutka cały czas trwa i niewykluczone, że cel ponownie urośnie. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę do pomocy poszkodowanym, klikając TUTAJ.

AK