Udało się. Zdałeś egzamin na prawo jazdy. Następnego dnia radośnie wsiadasz do samochodu,
bo w końcu ”zdałeś już ten egzamin”. Twoja radość skończyła się w momencie, w którym policjant
nakłada na ciebie mandat w wysokości 500 zł. Ale przecież zdałem ten egzamin! Oczywiście, zdałeś,
jednakże istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie została jeszcze wydana decyzja, dzięki której nabyłeś uprawnienia. Niby nic takiego, jednakże...no właśnie. Popełniłeś wykroczenie z art. 94 § 1 kodeksu wykroczeń.

Zgodnie z nim, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze grzywny. A jak w ogóle należy rozumieć pojęcie prowadzi? W nauce prawa karnego pod terminem „prowadzi” rozumie się nie tylko zachowanie będące czynnością kierującego, ale również czynności innych osób kierujących. Przykładowo, jeśli zmieniacie się co jakiś czas za kierownicą osoba ta też będzie uważana za osobę kierująca. Do czynności „prowadzenia” zalicza się również uruchomienie pojazdu. Kluczem jest tu jednak rzeczywista intencja osoby odpalającej pojazd. Jeśli zamierzała ona jedynie włączyć pojazd, by sprawdzić jak działa silnik, to takiej osoby nie można uznać za osobę prowadzącą. Co więcej, to na policji ciąży obowiązek wykazania, że osoba odpaliła pojazd, by kierować tym pojazdem. Należy zauważyć, że inaczej będzie wyglądać sytuacja, kiedy nigdy tych uprawnień nie mieliśmy, inaczej, kiedy uprawnienia są zawieszone, a zupełnie inaczej, kiedy uprawnienia te utraciliśmy czasowo lub na stałe. W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia już nie tylko z wykroczeniem, ale z przestępstwem. A dokładniej z przestępstwem z art. 180a kodeksu karnego. Różnica jest taka, że w tym przypadku uprawnienia te zostały cofnięte na podstawie decyzji odpowiedniego organu. Organem kompetentnym do wydawania takiej decyzji jest starosta. Przykładem takiej sytuacji, w której mogą zostać cofnięte uprawnienia jest np. ponowne przekroczenie 24 punktów karnych lub też orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdu.

Odnośnie orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów, to w § 4 ustawodawca dał Sądowi możliwość zastosowania tejże instytucji. Sąd w razie uznania, że sprawca popełnił wykroczenie, nie ma obowiązku zastosowania tego środka karnego. Decyzja ta zależy od uznania sędziego w okolicznościach danej sprawy.

W przypadku jazdy pojazdem bez wymaganych uprawnień taryfikator przewiduje mandat karny w wysokości 500 zł. Jednakże, ustawodawca inaczej potraktował kierowców, którzy jeżdżą bez uprawnień, ale posiadają uprawnienia na inną kategorię. W tym przypadku mandat wynosi już 300 zł. Zdecydowanie jesteśmy w korzystniejszej sytuacji, jeśli posiadamy uprawnienia do prowadzenia pojazdu wydanego przez dwa różne kraje. W takim przypadku, jeśli zostały nam cofnięte polskie uprawnienia, zawsze możemy się legitymować uprawnieniami z innego kraju. Stwierdził tak w wyroku z dnia 25 lipca 2007 roku Sąd Okręgowy w Tarnowie.

„Cofnięcie w trybie administracyjnym prawa jazdy wydanego przez właściwy organ Rzeczypospolitej Polskiej (z powodu przekroczenia limitu punktów karnych) nie pozbawia kierowcę możliwości kierowania pojazdami w oparciu o ważny dokument wydany przez inne państwo Unii Europejskiej. Kierowca korzystający z takiego dokumentu nie popełnia wykroczenia z art. 94 § 1 kw.”

Na początku tego artykułu wspomniałem o sytuacji, w której kierowca ma już zdany egzamin, jednak nie została jeszcze wydana decyzja. A co w sytuacji, gdy decyzja została już wydana, ale kierowca nie otrzymał swojego dokumentu? W tym wypadku kierowca nie popełnia wykroczenia z art. 94 § 1 k.w., lecz naraża się na otrzymanie kary, tym razem z art. 95 k.w. Jest to przepis, który sankcjonuje jazdę bez wymaganego dokumentu. Karą za to wykroczenie jest mandat w wysokości 50 zł lub jeśli nie zgodzimy się na przyjęcie mandatu, a Sąd uznał nas winnymi- 250 zł tytułem grzywnym lub kara nagany. Zasadniczą różnicą między art. 94 § 1 k.w. a art. 95 k.w. jest posiadanie uprawnień. Można posiadać uprawnienia do kierowania pojazdem(czyli inaczej mówiąc prawo do poruszania się pojazdami), ale nie posiadać prawa jazdy(czyli fizycznego dokumentu, plastikowej karty). Ostatnio często spotykaną sytuacją jest zatrzymywanie przez policjantów prawa jazdy. Zatrzymanie takie samo w sobie nie oznacza, że utraciliśmy uprawnienia do kierowania. Straciliśmy jedynie dokument, za którego brak możemy otrzymać mandat w wysokości 50 zł. Samo zatrzymanie prawa jazdy przez policjantów może doprowadzić do sytuacji, w której organ uprawniony(Sad lub Starosta) wydadzą orzeczenie lub decyzję o utracie lub zawieszeniu uprawnień. Jednakże takich kompetencji nie posiada policja. Musimy uważać na sytuację, w której policjanci posiadają informację o zatrzymanym prawie jazdy, i jednocześnie próbują nałożyć na nas mandat w wysokości 500 zł. W takiej sytuacji prawidłowym postępowaniem policji powinno być nałożenie mandatu jedynie za brak wymaganego dokumentu. Jeśli spotkałeś się z taką stacją i nie wiesz jak dokładnie się zachować, skontaktuj się ze swoim prawnikiem. Być może właśnie udało Ci się zaoszczędzić 450 zł.

Artykuł powstał we współpracy z portalem LexTraffic.pl