Można wydać setki tysięcy na reklamę, poprawę wizerunku i próby przekonywania klientów, że firma oferuje produkty czy usługi najwyższej klasy. A potem szybko i sprawnie doprowadzić do tego, że wysiłek pójdzie na marne. W toalecie.

Co jakiś czas słyszymy, że kolejna spółka kolejowa próbuje zadbać o swój wizerunek. W sieci czy innych mediach pojawiają się reklamy, specjaliści od marketingu i pokrewnych zagadnień wypowiadają się na temat kreacji, pomysłów, potencjalnego oddziaływania. Wystarczy jednak jedno zdjęcie z toalety w pociągu, żeby zniweczyć wysiłek firmy, obsługującej ją agencji i wynajętych ekspertów.

Oczekiwania toaletowe

Toaleta to miejsce newralgiczne. Dla większości korzystanie z niej ma charakter intymny. Także wtedy, gdy jest to toaleta publiczna. Teoretycznie więc nie dyskutuje się o tym, co się w niej dzieje. W praktyce jednak jest inaczej.

Przyczyną jest oczekiwanie związane z higieną. Kiedy korzystamy z toalety, chcemy mieć pewność, że wyjdziemy z niej czyści. Nie zarazimy się niczym mniej lub bardziej paskudnym. Dążąc do poprawy jakości życia chcemy, aby pobyt w toalecie był mniej nieprzyjemny. Najlepiej ? neutralny pod względem zapachowym czy wizualnym.

Jak Cię czują, tak Cię oceniają

O tym, że jakość toalet ma wpływ na opinię o danym miejscu można przekonać się analizują dane zebrane podczas Euro 2012. Okazało się, że dla niemal 40 proc. odwiedzających Polskę gości jakość publicznych toalet miała znaczenie przy ocenie całego kraju. Na szczęście na stadionach toalety są nowe, więc i ich ocena jest stosunkowo wysoka ? sześciu na dziesięciu badanych przyznało im wysokie noty.

Podobnie było w górskiej gminie Rajcza, która w badaniach ankietowych przyglądała się temu, jak oceniają ją turyści. Wśród wskazywanych przez nich uzupełnień oferty turystycznej znalazły się toalety publiczne.

Z kolei Łomża bada zadowolenie klientów odwiedzających urząd miasta. O ile w sprawach takich, jak jakość obsługi, komunikacja czy uczynność urzędników widać postęp, problemem z którym od wielu lat nie mogą sobie poradzić władze są toalety. Inaczej niż w przypadku gości odwiedzających Polskę w trakcie turnieju piłkarskiego klienci urzędu w Łomży wyrabiają sobie opinię o jego pracy na podstawie niezbyt dobrze utrzymanych toalet.

Nie tylko czystość

Ktoś może powiedzieć ? wystarczy zlecać regularne sprzątanie i sprawa będzie załatwiona. Takie postawienie sprawy nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów. Dobrze oceniana toaleta, taka która nie zrujnuje wysiłków na rzecz poprawy wizerunku firmy czy instytucji, musi być także odpowiednio wyposażona.

Powinny się więc znaleźć w niej urządzenia, dzięki którym użytkownik będzie miał poczucie, że toaleta rzeczywiście jest czysta. Można do nich zaliczyć choćby bezdotykowe spłuczki w toaletach czy pisuarach, podajniki na mydło, których także nie trzeba dotykać czy samoczyszczące się deski sedesowe.

Dla wielu osób toalety to sprawa marginalna. Tymczasem choroby brudnych rąk są poważnym problemem dla społeczeństwa. Na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie zastanawiamy się nad tym, czujemy jednak, że przybytki te powinny być czyste. Tego oczekujemy jako klienci. A jeśli wizerunek kształtowany w mediach czy w internecie nie zgadza się z tym z toalety ? tym gorzej dla niego .

Źródło: Artykuł powstał we współpracy z firmą CWS-BOCO