Zapraszam wszystkich do głosowania w następnych wyborach na

[Grego]

Inaczej pewnie te wojska nie stacjonowałyby u nas lub nie w takiej wymiarze jaki jest planowany.

Oczywiście bo Tusk polskiego wojska w Polsce nie chce. Jeśli wysupła parę groszy na rozbudowę armii, to jego kolesie natychmiast je rozkradną i nawet pluton nie powstanie. Putin boi się wojsk NATO powiadasz? A ja myślę że Ruscy nie ruszą tych brygad, a wtedy brygady NATO też nie wezmą udziału w walce. Albo jeśli to będą niemieckie brygady, wezmą udział zabezpieczając jedna Śląsk, druga Pomorze. Pasuje Ci taki układ? Obama to nie Reagan, NATO dziś to klub dyskusyjny a nie wojskowy sojusz. Możemy liczyć tylko na siebie.

ale dla przykładu powiem ci że Putin bardziej zwróci uwagę na np. Batalion wojsk NATO pod Warszawą (w którego skład wejdą głównie amerykanie) niż na dodatkowy, nowo utworzony Polski.

Po pierwsze nie wiesz kto będzie organizował tę "bratnia pomoc", może to bedzie jedna niemiecka brygada na Śląsku i druga na Pomorzu. Po drugie nasz batalion od amerykańskiego tym się różni, ze nasz stanie do walki, a amerykański może tak, a może nie. Zależy od uzgodnień pomiędzy Obama i Putinem. Tusk zwyczajnie boi się buntu i zawczasu zapewnia sobie drogę ucieczki.

[SAMAEL66]

chyba trochę przesadzasz ale nawet gdyby tak było jak piszesz to i tak Putin będzie miał większy orzech do zgryzienia układając się z USA w sprawie tych żołnierzy by nie brali udziału w obronie Polski niż z "neutralizacją" ich polskiego odpowiednika. A gdyby tak przez przypadek tym żołnierzom amerykańskim i co za tym idzie NATO-wskim się coś stało ze strony ruskich to konflikt z USA-->NATO murowany. No i zrobił się mały odbieg od głównego tematu wątku

[Grego]

Dałeś sobie wmówić że Polacy są nic niewarci. Dokładnie o to chodzi Donaldinho i jego mafii. Jesteście niczym, same klęski ponosicie, jak was nie obroni batalion Jankesów, to wszyscy zginiecie. A Jankesi przyjdą tylko jak ja poproszę Radka a Radek ich. Taki przekaz sączą Wam codzień przy każdej okazji. A Wy łykacie.

[SAMAEL66]

Grego czy napisałem że zdolności bojowe tej obcej jednostki są większe niż odpowiednika polskiego? Tu nie chodzi o ich zdolności bojowe tylko symboliczne, sam fakt że są i będą solą w oku i kłopotem dla Putina. Czy większym, czy mniejszym ale zawsze dodatkowym kłopotem. A chyba o to chodzi nie? Czy w którymś miejscu napisałem że oni nas obronią? Ciągłe udoskonalanie i inwestowanie w armię jest konieczne i to nie tylko w naszym przypadku, ale każdego zdrowo myślącego narodu/państwa. Najprawdopodobniej w obliczu wojny z Rosją będziemy mogli liczyć głównie na własne siły, a łykanie zostaw dla siebie.

uważam że fakt istnienia takiej jednostki na terytorium naszego kraju jest uzasadniony i jest bardzo dobrym pomysłem. Nie gwarantuje nam bezpieczeństwa ale jest on na plus w naszych relacjach z naszymi sąsiadami, z naciskiem na jednego i wiadomo którego.

[Grego]

sam fakt że są i będą solą w oku i kłopotem dla Putina. Czy większym, czy mniejszym ale zawsze dodatkowym kłopotem. A chyba o to chodzi nie?

Wprost przeciwnie, jeśli nas nie obronią, to lepiej żeby ich nie było, bo będą solą w oku Putina.

Ciągłe udoskonalanie i inwestowanie w armię jest konieczne i to nie tylko w naszym przypadku, ale każdego zdrowo myślącego narodu/państwa.

Dokładnie tak, a amerykańskie jednostki są potrzebne właśnie po to, żeby się durna gawiedź poczuła bezpiecznie i nie interesowała tym, ze kumple królika rozkradają budżet obronny i niszczą wojsko. Kolejny powód, żeby ich nie było.

Najprawdopodobniej w obliczu wojny z Rosją będziemy mogli liczyć głównie na własne siły,

Też tak uważam i dlatego nie widzę sensu płacić USA czy Niemcom za ich garnizony.

uważam że fakt istnienia takiej jednostki na terytorium naszego kraju jest uzasadniony i jest bardzo dobrym pomysłem. Nie gwarantuje nam bezpieczeństwa ale jest on na plus w naszych relacjach z naszymi sąsiadami, z naciskiem na jednego i wiadomo którego.

Specyficznie rozumiesz pojęcie plusa skoro sam słusznie zauważyłeś że będą solą w oku. Za tę sól jednak przyjdzie nam słono zapłacić kosztem naszej armii. Weź to pod uwagę.

[SAMAEL66]

solą w oku w tym aspekcie że jeśli Putinowi przyjdzie do głowy zaanektować "rdzenne ziemie rosyjskie by chronić interesy ciemiężonej mniejszości która się tutaj znajduje" to zastanowi się dwa razy zanim wyda taki rozkaz. I nie zrobi tego z powodu strachu przed potężną armią polską, tylko z powodu tych 200 ludków i parunastu samolotów z napisem United States.
Nie mówię że Polacy sami z siebie się nie obronią bo nie wiadomo tak naprawdę ile Rosja ma "dobrego" wojska, nie spijaczonego i zdemoralizowanego. Ale pewnie chciałby sam o tym się dowiedzieć i wytestować to na względnie małym kraju który w razie niepowodzeń testu nie odpowie tym samy a ograniczy się do obrony.

[Grego]

Wierzysz w magiczne działanie 200 Amerykanów? No to Ci powiem że Gruzji jakoś nie pomogło. Portugalii też nie, kiedy Hindusi zajęli Goa. W czasie wojny Falklandzkie Wielka Brytania też musiała radzić sobie sama. USA nie pomagają swoim sojusznikom, to sojusznicy maja im pomagać.

[SAMAEL66]

nie wiedziałem że w Gruzji, Goa i na Falklandach stacjonowały siły Amerykańskie oraz by Portugalia i Gruzja były jakimiś sojusznikami USA. Oczywiście Portugalia w tamtym czasie a Gruzja przed wydarzeniami z 2008 roku. Co do Falklandów to w czym USA miało pomagać Wielkiej Brytanii? Argentyna dostała tam łupnia i tyle.

[Grego]

Portugalia i Anglia są w NATO. Nie wiedziałeś? Na Falklandach ani w Goa nie było sił amerykańskich, ale w Portugalii i w Anglii i w Gruzji owszem. Mimo to atak nastąpił, USA nie kiwnęły palcem w bucie. Magia US Army nie działa. U nas może być tak samo. Nie zależy to od nas, więc za co mamy płacić?

[SAMAEL66]

Pytanie tylko czy Portugalia poprosiła o pomoc bo to że Anglia nie musiała o nic prosić to chyba jasne. Co do Gruzji to rzeczywiście nie wiedziałem że USA miały tam swoją bazę wojskową. Nadal mają? myślałem że tylko szkolili wojsko gruzińskie. Więc tutaj zwracam honor o takiej bazie nie wiedziałem. Tylko że my do tego jesteśmy jeszcze w NATO i nie mówię że to jest w 100% gwarancja na wszytko ale razem te aspekty połączone czyli: członkostwo w sojuszu, "partnerstwo" z USA, baza sił USA-->NATO na terytorium Polski, modernizacja naszych sił zbrojnych, dają jakąś namiastkę poczucia przynajmniej stabilności.
Ja bym na tej bazie nie oszczędzał tak bardzo i jednocześnie modernizował nasze siły. Jak? a no np. 80% kwoty mającej iść na modernizację naszej marynarki dać w utworzenie nowoczesnego systemu przeciw lotniczego, że o napisaniu i wprowadzeniu w życie aktualnego planu reagowania, dowodzenia i ogólnie rzecz biorąc instrukcji postępowania na wypadek agresji już nie wspomnę hehe

[Grego]

No dobra, to już wiemy czego Ty byś chciał, ja Ci powiem co moim zdaniem będzie. Donald ubłaga USA o jakieś symboliczne siły. Ponieważ to on potrzebuje, USA podyktują mu swoje warunki, zapewniając jednocześnie po cichu Putina ze to NIE JEST WYMIERZONE W ROSJĘ. Zapłacimy za tę symboliczną pomoc jak za zboże. Opinia publiczna ( z Tobą na czele) uzna że już jesteśmy bezpieczni.
Donaldinho ogłosi swój wielki sukces i zetnie budżet obrony jeszcze bardziej, przy głośnym aplauzie społeczeństwa. Kiedy Ruscy uznają że trzeba nas zmłynować po cichu zapewnia USA że ich wojska oszczędzą i tyle. Ruscy wejdą, a Amerykanie zostaną w koszarach i będą się pukać w czoło kiedy nasza młodzież pójdzie jak zwykle z grabiami na karabiny. Bo nasza armia nam niepotrzebna, przecież mamy amerykańska.
Już tak było. I Rzeczpospolita swoja obronę oparła na armii saskiej. Efekt-rozbiory. Niestety Polacy to taka "mądra" nacja co wpada po 10 razy w tę sama dziurę i za każdym razem jest zdziwiona.

[SAMAEL66]

Opinia publiczna ( z Tobą na czele) uzna że już jesteśmy bezpieczni.

Tylko że my do tego jesteśmy jeszcze w NATO i nie mówię że to jest w 100% gwarancja na wszytko ale razem te aspekty połączone czyli: członkostwo w sojuszu, "partnerstwo" z USA, baza sił USA-->NATO na terytorium Polski, modernizacja naszych sił zbrojnych, dają jakąś namiastkę poczucia przynajmniej stabilności.

jeśli dla ciebie sformułowanie namiastka stabilności jest równoznaczne z uznaniem że jesteśmy bezpieczni to nie mam pytań

Amerykanie nie będą zapewniali po cichu Rosji że to działanie nie jest wymierzone w nich, oni to zrobią "głośno" co chyba jest zrozumiałe. Oficjalnie będzie to pogłębienie współpracy między sojusznikami, a nie oficjalnie każdy będzie wiedział o co chodzi. Chyba nikogo to nie będzie dziwić oprócz Ciebie. Wiem że Ciebie też to nie będzie dziwić i nie zrobi to na Tobie żadnego wrażenia ale widzisz jak fajnie wkładać w kogoś usta to co on myśli, tak jak niby byś wiedział że ktoś uzna że jesteśmy bezpieczni czy nie

[Grego]

No cóż, ja to wiem, bo znam cokolwiek nasza obronność od 1987 roku. Gdybym obroną zainteresował się w wyniku wydarzeń na Ukrainie, być może też miałbym takie złudzenia jak Ty. Co do tej twojej "namiastki" to ja po prostu nie lubię namiastek. Albo się coś ma, albo się nie ma.

[staszeks]

Cieszy mnie ten rym: "Polak mądry po szkodzie"; Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie, Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą i po szkodzie głupi.

autor: Jan Kochanowski
to ze strony:
http://kochanowski.klp.pl/cytaty-0.html

[Grego]

Święte słowa. Po 5 wiekach nadal aktualne.