Polska to dziwny kraj ludzi którym się nic nie chce

[Pan Kazimierz]

Taka refleksja mi się nasuneła.
Głośno od jakiegoś czasu o pomyśle rządu na podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat. Ponieważ Związki zaproponowały wniosek obywatelski o zwołanie referendum z pytanie CZY NARÓD ZGADZA się na ten pomysł rządu odwiedził nasze biuro Pan z tych że związków i wręczył nam listy z prośba o zebranie podpisów wśród rodziny i znaojmych. Z tego co wiem trzeba tych podpisów około miliona.
Z 10 osób pracujących ze mną tylko 2 przyniosły listy z podpisami. Niektórym nawet nie chciało się wpisać na listę. Wiec wcale się nie dziwię że rząd robi z nami co chce i że w Polsce jest jak jest. Do narzekania pierwsi ale jak trzeba zadziałać to siedzą i milczą.

Bismarck powiedział kiedyś : "Z Polakami nie trzeba walczyć - dajcie im władzę a sami się wykończą" i niestety jest to prawda.

[staszeks]

A nie wziąłeś pod uwagę, że im się chce?
.
.
.
.
.
.
.
pracować do 67.

[Pan Kazimierz]

Mają po trzydzieści parę lat więc myślą że to ich nie dotyczy a po za tym Polacy tak maja - narzekają, narzekają ale jak można coś zrobić to im się nie chce.

[Kolanko]

Politycy skutecznie wybiją z głowy każdą inicjatywę społeczną.
Polacy za granicą uchodzą za pracowitych, no a w Polsce jak jest.
Fakt, że płace są niskie, a firmy za grosze oczekują bóg jeden wie czego.

[olek]

* Myślę, że od pracy nie trzeba uciekać, skracać jej w kierunku urlopów czy innych wakacji, tylko starać sie uczynić ją lżejszą i przyjemniejszą. Nie należy zapominać, że jak słusznie mówili nasi ojcowie narodu w okresie socjalizmu, praca to jedna z podstawowych potrzeb Człowieka. Niestety, na Zachodzie, i u nas w Polsce ostatnio w nowym, a raczej starym systemie rodem z XIX wieku (dziki kapitalizm), zapomina się o tym, tolerując wysokie bezrobocie, gdzie tysiące czy nawet miliony ludzi nie może znaleźć pracy, czy to dla siebie, czy to dla zaspokojenia potrzeb społecznych, by czuć się potrzebnym i docenianym.
**Osoba doświadczona zawodowo wykonuje swą pracę chyba prawie automatycznie, jest to u niej aktywnosc odruchowa, prawie ze naturalny nawyk, bez specjalnego wysilku.
*** Starszych, takich po 60-tce, można przeniesć na stanowiska kierownicze, niech tylko wydaja polecenia odnośnie tego co mlodsi powinni robic, wykonywac: zlecać im prace.
**** Starsi, w obecnych czasach stosunkowego dobrobytu, gdzie sklepy pękają w szwach od nadmiaru towaru, jedzenia i środków pielęgnacji i odżywiania ciała, a ludzie żyją w bezliku pięknych willi, jakimi są usiane nasze drogi i mniej widoczne zakątki, o warunkach komfortu zbliżonych do pałacowych, otóż pożywszy sobie w takich warunkach, pseudo-staruszkowie po 60-ce są w całkiem dobrej formie fizycznej i umysłowej! Mówię oczywiście o tych co nie palą papierosów i nie piją alkoholu z powodu depresji czy innych zwątpień i braku satysfakcji, tylko wierzą w coś, np. Boga czy Diabła, czy inne wartości duchowe i istoty nadprzyrodzone, potrafią dostrzec , że wszystko wokół ma sens i cieszyć się życiem, rozwijąjąc się nawet, swój umysł i ciało, do późnego zaiste wieku...
***** W Portugalii, wiek odchodzenia na emeruturę jest regularnie dostosowywany, względem spodziewanej średniej długości życia ludzi. Ta średnia wzrasta, i trudno pogodzić się, aby to młodzi, mający przecież na głowie swe rodziny, utrzymywali takich dziarskich dziadków i starsze atrakcyjne babki "w kwiecie wieku", łożąc na ich emerytury.,

[olek]

P.S. Ja na przykład mam bardzo lekką pracę, nawet idę odpoczywać do niej po napięciach domowych, pracuję tylko 35 godzin tygodniowo, a zarabiam 3500 euro, i w dodatku ciągle jakieś nowe podwyżki. Myślę, że pożyję sobie długo, i z chęcią popracuję jak najdłużej, w towarzystwie zwłaszcza młodszych koleżanek-pracownic, a i klientek... W sumie zostałem wychowany w okresie socjalizmu, gdzie skromność materialna i majątkowa była jedną z podstawowych cech, na korzyść wartości ideowych, i nieraz nie wiem co począć z tymi wszystkimi pieniędzmi, które zarabiam, bo wszystkie (skromne) potrzeby mam zapewnione. Kupiłem sobie smartphone Nokia, z Excel, żeby móc sprawiedliwie rozdzielić spływające pieniążki na różne rozwojowe cele, do różnych kratek-rubryk, by jeszcze bardziej zmniejszyć wszelki stres, zredukować do minimum lęk o jutro: by w ten sposób cieszyć się dobrym zdrowiem i formą fizyczną do późnych a późnych lat, utrzymując zawodową i poza-zawodową aktywność naprawdę jak najdłużej...

[ZIZ]

@olek / O rany! Coś Ty się nawąchał? Zmień dealera bo ten Cię oszukuje

[necia55]

Hmmm ...... a co powiesz,jak Ci to wszystko : konta,pieniążki z:"rozwojowych celów",z tych różnych "kratek" nagle znikną jak sen jaki złoty ,bo ktoś stwierdzi,że są potrzebne na wspólne cele ? NIEMOŻLIWE??? Pożyjemy - zobaczymy.
Chłopie,gdybyśmy mieli taką możliwość - odkładania na indywidualne konta - to bylibyśmy bogatsi niż Zachód.
Niedawno przeczytałam,że właściwie nie ma banków prywatnych,państwowych-ot,jeden globalny "wspólny" hahahahaha "prywatny bank",do którego wiodą wszystkie konta. I co?
Jak nagle ten"globalny" prywatny bank uzna,że Twoje konto to JEGO konto?

ZIZ dobrze pisze - zmień dealera(a raczej sposób myślenia).

[olek]

Nie wiem skąd wyszła sprawa bankowa..., poruszona przez Necię. Nic przecież nie pisałem o odkładaniu pieniędzy na dłuższą metę... No i kto tu ma przywidzenia, halucynacje i błędne rozumowanie pod wpływem środków odurzających?

Na starość odkładam mało, tylko 100 euro miesięcznie, chyba również i z tego powodu że w starości zamierzam nadal pracować, jak powyżej wspomniałem, a resztę, czyli 3 400 euro wydaję na bieżąco, lub na krótką metę, do roku. Do tej pory odłożyłem od 5-ciu lat, na starość, około 6000 euro, ale możliwe, że masz rację Necia, zastanawiam się nad wyciągnięciem tej sumy z banku, i nad kupieniem czegoś potrzebnego, oczywiście nie do konsumpcji, nie wymalowania ścian w mieszkaniu ani budowy kominka, ani złotych kranów w łazience, czy innych kafelek w toalecie, ani obitych skórą foteli w samochodzie, no ale czegoś co ulżyło by mi jeszcze bardziej w codziennych wysiłkach, choć są one, jak wyżej wspomniałem, nie tak duże. Pozwoliło by mi to zaoszczędzić energii fizycznej na inne czynności...

Tak ogólnie uważam, że w sumie praca ludzi stała się lekka, przeszliśmy dwie rewolucje, pierwszą przemysłową w XVIII wieku, gdzie pracę mięśni zastąpiły maszyny, no i teraz rewolucję informatyczną, gdy pracę mózgu zastępują komputery. Są to warunki, w których ludzie starsi, o słabych mięśniach i zawodzących zdolnościach umysłowych jak pamięć i osąd, będą mogli pracować do późnych lat... Zresztą, nawiasem mówiąc, i by udowodnić ZIZ-owi, że mam trzeźwy osąd, i puścić oczko do Neci, powiem, że ta mniejsza rola męskich mięśni i szarych komórek na obecnym etapie rozwoju społecznego, przyczyniła się do zwiększenia roli kobiet, a spadku znaczenia mężczyzn...

[ZIZ]

@olek / Ty tak na serio? To gratuluję, zarówno zarobków jak i odwagi pochwalenia się, (w Polsce dobrze zarabiający zwyczajowo nadmiernie narzekają). A Neci to napraw drukarkę zanim puścisz oczko
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewt ... p?id=84017

[tren_d]

Moja propozycja: podwyższyć wiek emerytalny do lat 80-ciu. Po co się "karaskać" 67 czy 69 od razu 80 lat. Wtedy nie będzie problemu z emeryturami bo nie będzie emerytur i problem rozwiązany! A młodzi nie będą pracowali tylko imprezowali z pieniędzy rocziców pracujących bo i tak wszystkie miejsca pracy będą pozajmowane. Żyć nie umierać! Moja propozycja: podwyższyć wiek emerytalny do lat 80-ciu a my młodzi idziemy na imprezę!!!!!

[siergiej]

A po co nam emerytury po 67 lat pracy?! Po co my w ogóle płacimy składki do ZUSu. Lepiej te dukaty odkładać sobie na konto i indywidualnie się uzezpieczać czy leczyć. I tak wszędzie się płaci za usługi medyczne.

[tomeh]

Polska to nie leniwy kraj ale kraj w którym ludzi tracą wiarę że działanie ma sens aby coś zmienić

[ramires]

wzory płyną prosto z góry