w/w też byli w domu. Dlatego nazywam to wojną domową.Wojtke napisał(a):Tylko -tu czepiam się słówek - AK byli w domu w przeciwieństwie to w/w wymienionych.
Czyste konto mają tylko noworodki. Rozkazy z Moskwy czy z Waszyngtonu to zwyczajna dola każdego państwa uzależnionego od silniejszego sojusznika. Polska od czasów Sobieskiego nie prowadziła w pełni samodzielnej polityki. Kaczyński zrobił coś znacznie gorszego. Sprzedał naszą suwerenność Brukseli.Ale obaj podlegali rozkazom z Moskwy. I Jaruzelski konta czystego nie ma.
Ja też nie neguję PRLu, tak że tu się zgadzamy. Najwyższe władze PRL pozostawiają wiele do życzenia, ale i tak trzeba je ocenić dużo wyżej niż obecne.Nie neguję całego PRL-u, tylko najwyższe władze. Oczywiście że wtedy żyli ludzie których należy podziwiać i którzy przyczynili się do rozwoju techniki...
Staram się znać historię, na tyle na ile to jest w moich możliwościach. Tyle że nie uważam jej za jedyne kryterium oceny. Rząd Millera obniżył CIT i akcyzę na pewne produkty, uzyskując przy tym wzrost dochodów do budżetu. Zakupił w 2 lata więcej sprzętu dla WP (obronność uważam za najważniejsze zadanie państwa) niż wszystkie rządy posierpniowców razem wzięte przez 20 lat. To dla mnie ważniejsze, niż geneza w PZPR.Co do historii jak ktoś kiedyś pisał: "Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie
Wojtke napisał(a):Możesz Grego mi wyjaśnić jak kandydatka SLD, partii lewicowej może mieć prawicowy program?
Wojtke napisał(a):UPA -naciągając to można by powiedzieć, że była w domu, ale werwolf? Jak Niemiec może być w domu na ziemiach polskich?
No a dziś wykonują rozkazy Waszyngtonu i Brukseli.
Że Polska nie prowadzi samodzielnej polityki to zgoda. Pisałem o tamtych latach, że główne władze wykonywali akurat rozkazy Moskwy.
Jeżeli rząd odbiera mi mniej pieniędzy a potem je marnuje, to jest to dla mnie zdecydowanie lepsza opcja niż jeżeli odbiera mi więcej i potem marnuje, jak ma w zwyczaju PO.Co do obniżenia przez rząd Millera Cit'u. To ok, ale ten sam rząd powołał niewydolny twór, który kosztuje podatnika więcej zdrowia i pieniędzy niż ta obniżka podatków, to znaczy NFZ.
Ale obniżenie podatków owszem.A wracając do pani Ogórek i do wypowiedzi JKM'a. To myślę, że to raczej kokieteria. Choć może ma jakieś "prawicowe" pomysły - bo podniesienie płacy minimalnej na pewno do nich nie należy.
Jak mówi pismo: "Nie słuchajcie a nie usłyszycie!"Tak więc chętnie przeczytam lub wysłucham tych prawicowych poglądów p. Ogórek. Bo moja niechęć do niej wynika przede wszystkim z faktu, że pracuje w SLD. A no i nic konkretnego od niej nie usłyszałem - ale przyznaje się wiele jej nie słuchałem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości