A anonimów (których dostaję dziesiątki) nie szanuję. Co by Pan powiedział na anonimowy list dziennikarzy Waszej redakcji?
Wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak zapewnia, że jest gotowy do dyskusji o zwiększeniu liczby etatów w korpusie podoficerskim. Wtedy będą mogli do niego awansować szeregowi.
Grego napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/swiat/lotwa-zapadla-decyzja-o-zwiekszeniu-liczebnosci-armii/k1gzg
Litwa zwiększa, Łotwa zwiększa, Polska...
Wojsko nie tylko nie przyciąga, ale wręcz odpycha. Dla chętnych do służby wojskowej stworzono zaporowy system rekrutacji, którego jedynym zadaniem jest nie dopuścić do zwerbowania potrzebnej liczby szeregowych. Dla ilustracji powiem że warunkiem przyjęcia do słuzby zawodowej jest... odbycie służby zasadniczej, której w Polsce nie ma od bodajże 7 lat!!! Jest oczywiście droga awaryjna (w praktyce jedyna) ale ona wymaga przesłużenia pół roku w tzw słuzbie przygotowawczej na zasadach których tu nie opiszę, bo mi wstyd. Mało kto sie decyduje. Stąd też etaty szeregowych są w większości nieobsadzone. MON problemu nie widzi, bo to jest CELOWE!!! Szeregowi to koszty. MON woli za te pieniądze kupić np. latające cysterny potrzebne nam jak świni siodło,za to dobrze wyglądające w Tv. Albo i nic nie kupić, bo to zmniejsza dziurę budżetową.Wojsko nie przyciąga niczym ludzi bardzo wartościowych.
Kiedyś były uczelnie wojskowe, był wojskowy lekarz, wojskowych inżynierów było na pęczki i to w każdej dziedzinie. Teraz wojskowy to wojskowy nic poza wiedzą czysto wojskową nie posiada.
Oj zdziwiłbyś się. Taki elektryk będzie miał o wiele łatwiej niż 25 letni magister marketingu i zarządzania.kto przyjmie do pracy 31 letniego elektryka z 0 doświadczeniem, który w CV może jedynie wpisać co najwyżej misję w Afganistanie?
SAMAEL66 napisał(a):tak ale będzie miał o niebo trudniej niż jego rówieśnik z 11 letnim doświadczeniem w zawodzie. Z jego punktu widzenia te 11 lat będzie stracone mimo iż będzie miał poczucie spełnienia obywatelskiego obowiązku to ni poza tym nie będzie z tego miał.
I to jest nieszczęście, bo do armii pchają się ludzie zupełnie do tego niezdatni.jasne że zawodowym żołnierzem powinno się być z powołania, ale jest jak jest. większość kadry to ludzie którzy w wojsku znaleźli ciepły wygodny kąt w którym nic im nie grozi (w czasie pokoju).
Nie wiem czy Ci się uda, bo rządowe limuzyny zatarasują drogi.Ale by być fair do współrozmówców zaznaczam że mój pogląd w ostatnich 2 latach zmienił się diametralnie i jeśli przyjdzie co do czego to wsiadam w samochód biorę żonę i dziecko i nas nie ma. Trochę mi się ostatnio priorytety zmieniły od kiedy mam rodzinę. I nie jest mi z tego powodu wstyd. Taki ze mnie patriota w chwili wojny, ale przynajmniej nie jestem fałszywy.
Tez chciałbym to wiedzieć przyjacielu Samaelu. Serio mówię.ps ty Grego co byś zrobił gdyby ruskie się tutaj wprosili? poważnie pytam.
Może tak, może nie. W każdym razie większość naszych czołgów to takie wozy Dla nieobeznanych to jest T-72 poziom wczesnych lat 80tych. Jeszcze bez pancerza reaktywnego. T-90 jest rozwinięciem tego wozu więc nie podejrzewam że jest gorszy. No ale akurat na czołgach kompletnie się nie znam.Pan Kazimierz napisał(a):Grego napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/swiat/lotwa-zapadla-decyzja-o-zwiekszeniu-liczebnosci-armii/k1gzg
Litwa zwiększa, Łotwa zwiększa, Polska...
My nie musimy ponieważ ... "Służące w polskim wojsku czołgi Leopard 2A5 miażdżą rosyjskie T-90 pod każdym względem." ...
"Czołgi Leopard są szybsze, bez problemu poruszają się na biegu wstecznym, mają lepszą celność i ich konstrukcja pozwala na szybką naprawę uszkodzeń."
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości