Rodzina 500+

[Grego]

Nie mam żadnych wątpliwości. Wiem że przedwyborcze obiecanki są nic nie warte. Dla ludzi którzy się nimi podniecają mam tylko politowanie. Ale dla ludzi którzy się nimi jarają PRZED PIERWSZYM POSIEDZENIEM to już normalnie brak słów. Jeszcze troske o dobro Polski w to plączą

[Wojtke]

Kurcze oni chyba na poważnie. Szydło wczoraj dała 100 dni na wprowadzenie tego.
Jest to pomysł szkodliwy finansowo. Oczywiście na 1 rzut oka zobaczymy szczęśliwe rodziny co dostały 500zł. Ale, p. Szydło nie wyciągnie tych 5 stówek z kapelusza, będzie je musiała komuś odebrać. Mówią o opodatkowaniu marketów i coś tam jeszcze. Należy mieć na uwadze, że ostateczny koszt podwyżek podatków ponosi konsument. Mówią, że nie wzrosną ceny, ale coraz częściej mówią, że konsument tego nie odczuje - zapominają dodać, że w krótkim okresie czasu nie odczuje.
Zanim 500zł trafi od nadawcy do odbiorcy, będzie musiało przejść przez niejedne ręce - które przecież za darmochę ich dalej podadzą. Więc będzie trzeba pobrać -w uproszczeniu- 600zł, żeby ostatecznie dla rodzin przekazać 500. Sektor prywatny straci 100zł.
Czy można nazwać program 500+ ukrytym podatkiem? Niby pieniądze zmieniają właściciela, ale po drodze 100zł znika.

Jest szkodliwy moralnie. Być może zaczną powstawać patologie, w stylu płodzenia dzieci dla pieniędzy. Nie wiem jak to jest możliwe, ale podobno jest. Ci mogą się czuć zawiedzeni z kolei po jakimś czasie. Nie wiem czy program 500+ uwzględnia inflację. Za 5 lat to co dziś kupimy za 500zł może być warte 350zł. Wystarczy sięgnąć pamięcią w lata wstecz by zobaczyć jak siła nabywcza pieniądza spadła.
Do tego za 4 lata, może w końcu do władzy dojdą jacyś antypopuliści.

Są prostsze sposoby by ułatwić życie rodzin. Obniżyć vat na artykuły dziecięce (które PO podniosło) - a tam obniżyć - zlikwidować! Zlikwidować vat na książki (jak wyżej PO). Nie musicie wcale nam nic dawać, tyko przestańcie nam odbierać.

[Grego]

Dobrze gadasz. Jakbym słyszał Korwina, ale to w demokracji nie przejdzie.

[Pyramide]

Wojewódzki K: "Każdy ksiądz już dostaje 500 złotych na drugie dziecko"

[Nebelwerfer]

Nie musicie wcale nam nic dawać, tyko przestańcie nam odbierać.

O to, to.
Zamiast 5 paczek na dziecko wystarczyłoby dać możliwość podniesienia kwoty wolnej od podatku o 6000 zł rocznie za każdego potomka. Skutek w zasadzie podobny, ale mniej papierologii i zaangażowania urzędników, poza tym tę kasę najpierw trzeba by gdzieś zarobić, czyli odpadałoby robienie dzieci dla pieniędzy czy życie od jednego zasiłku na dziecko do drugiego.

[Anke]

poza tym tę kasę najpierw trzeba by gdzieś zarobić, czyli odpadałoby robienie dzieci dla pieniędzy czy życie od jednego zasiłku na dziecko do drugiego.

Jak ognia boją się imigrantów ekonomicznych a potem odpimkalają takie socjalny badziew, zachęcający do rozmnażania dla forsy. Wiadomo, forsa śmiesznie mała, nadal jest lepiej rozmnażać się w Niemczech niż w Polsce, ale przyzwyczajanie obywateli do gratisowej forsy za dzieci to jest szerzenie patologii bezradności i wydawanie budżetowej kasy na niedopracowane buble socjalne. Kto ima się jakiejkolwiek legalnej roboty raczej na tym nie skorzysta, jak zwykle będzie wspieranie bezrobocia i klientów MOPSu.

[Nebelwerfer]

Jak ognia boją się imigrantów ekonomicznych a potem odpimkalają takie socjalny badziew, zachęcający do rozmnażania dla forsy.

Głównym zarzutem do imigrantów ekonomicznych było, że będą sobie płodzić dzieci. Tymczasem na polskie dziecko rząd chce wydać ponad 100 tysięcy złotych w ciągu 18 lat. Na imigranckie przez pierwsze 2 lata jeszcze płaci UE. Widocznie polskie dziecko jest takie super lepsze, że się opłaca dopłacić stówkie.

[Grego]

Widocznie polskie dziecko jest takie super lepsze, że się opłaca dopłacić stówkie.

Tak! Z naszego punktu widzenie polskie dziecko jest super zajebiści w h... lepsze niż arabskie ciemniaku!
Administracjo czyń swoja powinność, nie mam już cierpliwości do tego śmiecia.

[Swiatogor]

Tak! Z naszego punktu widzenie polskie dziecko jest super zajebiści w h... lepsze niż arabskie

Cóż... W obecnej sytuacji my właściwie musimy tak myśleć, jeżeli uważamy, że mamy coś do zaoferowania światu i uznajemy przetrwanie naszego sposobu myślenia i postrzegania świata za jakąś wartość.

[Pan Kazimierz]

Widocznie polskie dziecko jest takie super lepsze, że się opłaca dopłacić stówkie.

Polskie dziecko jest przede wszystkim u siebie w kraju, w swojej ojczyźnie więc logiczne jest że powinno mieć lepszą pomoc, wsparcie niż obcy. Więc pieprzenie że jest super lepsze jest nie na miejscu - moim zdaniem.

[Nebelwerfer]

Nie do końca, bo programem mają być objęte również te dzieciaki, które nie stacjonują w PL. Czyli dzieciaki uczące się czy mieszkające za granicą, kursujące między rodzicami w Polsce i np. prywatną szkołą w Szwajcarii, też będą dostawały te 5 paczek aż do 18 roku życia. Jeśli więc do jakiegoś Piotrusia w Londynie czy Marysi w Edynburgu rząd chce dopłacić 100 tysięcy, to widać wyraźnie, że nie o kryterium "jest u siebie" tu chodzi. Jaki mamy w tym interes - nie mam pojęcia. Trzymając się dyżurnego argumentu PiS i innych socjalistów, o "pobudzaniu konsumpcji" - widać, że nie chodzi koniecznie o tę lokalną, polską, ale jakąkolwiek.

[Pyramide]

Jednak za komuny było sprawiedliwiej. Może taką pomoc zaoferować ?
http://zapodaj.net/a2a94a6284093.jpg.html
Z tą zapomogą na każde dziecko nie będzie tak prosto. Będą opracowane kryteria,które wszystkich i tak nie obejmą.

[Nebelwerfer]

Już nie obejmują wszystkich przecież, żadna sensacja. Nie chodzi przecież o to, żeby dać każdemu, tylko stworzyć złudzenie, że naprawdę się chciało ten debilny postulat zrealizować. Tak jak z datą - jeszcze w tym roku/od stycznia/od kwietnia; trzeba maksymalnie przeciągnąć temat, odciąć i zniechęcić jak największą liczbę osób, a później i tak TV Republika pokaże jakąś Mariolę, która dostaje 3000 zł miesięcznie i łka ze wzruszenia w sklepie osiedlowym, odtrąbi się sukces polityki prorodzinnej, itd.

Na dzień dobry - przy tylko jednym dzieciaku liczy się wysokość dochodu na głowę w rodzinie, można nie dostać nic, jeśli się ośmieliło zarabiać ciut więcej niż minimalna krajowa. Jak się ma dwójkę lub więcej - wtedy spoko, dochód można mieć i po 50000 na głowę, ale dofinansowanie i tak będzie.

[Pyramide]

Kwota wolna od podatku już "idzie" ale pooooommmmmmaaaaałłłłłu
"Zdaniem Morawieckiego osiągnięcie kwoty wolnej od podatku na poziomie 8 tys. zł rocznie może odbywać się stopniowo. Minister rozwoju uważa, że wyższa kwota wolna nie musi dotyczyć wszystkich podatników, może przysługiwać tylko uboższym"

[Nebelwerfer]

Z tego biliona czterystu na inwestycje niech wezmą.